Rosja buduje "miasto wojskowe" tuż przy granicy z NATO. Pokazali zdjęcia

natemat.pl 7 godzin temu
Finowie informują, iż "Rosja buduje miasto wojskowe dla brygady artylerii w rejonie Lupche-Savino w mieście Kandałaksza". To zaledwie około 110 km od granicy z ich krajem. Fiński nadawca publiczny Yle pokazał w sieci zdjęcia satelitarne, które pokazują skalę tego, co robi Władimir Putin i jego ludzie.


Zdjęcia satelitarne z placu budowy pokazał fiński nadawca publiczny Yle. Jak wynika z ich analiz, Rosjanie zbliżają się do granic NATO tak bardzo, jak tylko jest to możliwe. Finowie informują, iż Kreml buduje "miasto wojskowe" niedaleko granicy z ich krajem.

Chodzi konkretnie o garnizon artyleryjski w miejscowości Kandałaksza w obwodzie murmańskim. Znajduje się ona na szerokości geograficznej Laponii. Kompleks, na którym od pewnego czasu realizowane są intensywne prace budowalne, znajduje się około 110 km od granicy z Finlandią.

Putin knuje przy granicy z NATO. Pokazali zdjęcia z budowy "miasta wojskowego"


Zdjęcia satelitarne gwałtownie rozniosły się po sieci. Widać na nich, jak podaje Yle, wykarczowany las o powierzchni około 1400 kilometrów kwadratowych i część wyburzonych budynków. Nowe konstrukcje miały zostać zbudowane ostatniej zimy. "To pierwszy konkretny znak stałego wzrostu liczby rosyjskich wojsk w pobliżu granicy z Finlandią" – opisuje fiński publiczny nadawca radiowo-telewizyjny.

"Zdjęcia satelitarne pokazują, iż Rosja buduje miasto wojskowe dla brygady artylerii w rejonie Lupche-Savino w Kandałakszy [...]. Rozwój ten oznacza stały wzrost obecności wojsk rosyjskich w pobliżu Finlandii" – czytamy na profilu The Tradesman na X.

Miejsce to było wcześniej wykorzystywane jako magazyn, w tej chwili realizowane są na nim "poważne prace budowlane", w tym budowa nowych budynków i infrastruktury. Finowie informują, iż może tam stacjonować choćby ponad 2000 żołnierzy.

Według jednego z ekspertów wojskowych skala projektu wskazuje na to, iż "Rosja czuje potrzebę wzmocnienia swoich sił militarnych w regionie". – Gdyby jedynym celem było wysłanie wojsk na Ukrainę, oczywiście nie byłoby tam potrzeby budowania takiej infrastruktury – powiedział w rozmowie z Yle emerytowany major fińskiej armii Marco Eklund, który ma za sobą długą karierę w fińskim wywiadzie wojskowym i monitorował rosyjskie siły zbrojne przez ponad 20 lat.

Jego zdaniem Kreml chce zwiększyć swoją obecność militarną w pobliżu granic NATO. Jak podaje Yle, na teren garnizonu można się dostać jedynie za okazaniem specjalnych przepustek. "Kandałaksza jest kluczowym węzłem transportowym na krańcu Morza Białego. Jednak Lupche-Savino jest tym, co jest znane jako zamknięty obszar administracyjny" – czytamy w artykule.

Strategiczne znaczenie dla Rosji


Do początku XXI wieku garnizon Lupche-Savino był bazą dla jednostek rakietowych obrony przeciwlotniczej, ale w ostatnich latach pełni funkcję bazy magazynowej dla jednostek inżynieryjnych.

Marko Eklund uważa, iż strategiczne znaczenie tego obszaru dla Rosji jest oczywiste. – Gdyby w jakiejś sytuacji to wąskie gardło zostało utracone, połączenie lądowe Półwyspu Kolskiego i północnej rosyjskiej floty okrętów podwodnych z napędem atomowym do reszty Rosji zostałoby przerwane – zaznaczył emerytowany major fińskiej armii.

Yle przypomina, iż gubernator obwodu murmańskiego Andriej Czibis oświadczył, iż prace budowlane w garnizonie są częścią projektu modernizacji zamkniętych miast wojskowych przewidzianego na lata 2024-2026.

Idź do oryginalnego materiału