Rosja uwolniła obywatela USA. Donald Trump: W zamian Moskwa dostała niewiele

polsatnews.pl 3 godzin temu

Amerykanin Marc Fogel wrócił do domu po 3,5-letnim pobycie w Rosji, gdzie skazano go na 14 lat pozbawienia wolności. Było to możliwe dzięki działaniom administracji Donalda Trumpa. On sam podziękował zresztą Władimirowi Putinowi, stwierdzając, iż Rosja okazała dobrą wolę i iż jest to dobry sygnał w kontekście zakończenia wojny w Ukrainie. Kolejny obywatel USA ma wrócić do kraju w środę.

Marc Fogel został uwolniony dzięki wysiłkom specjalnego wysłannika Donalda Trumpa ds. Bliskiego Wschodu Steve'a Witkoffa, który we wtorek niespodziewanie pojawił się w Moskwie.


Pytany o to, co Moskwa otrzymała w zamian, Trump nie chciał mówić o detalach, powiedział jedynie, iż "niewiele" i nazywał wypuszczenie nauczyciela wyrazem dobrej woli po stronie Rosjan.


- Rosja potraktowała nas bardzo dobrze. adekwatnie mam nadzieję, iż to początek stosunków, które doprowadzą do zakończenia wojny i zatrzymania śmierci milionów ludzi - odparł.


Jednocześnie wysłannik Białego Domu ds. zakładników Adam Boehler zapowiedział, iż kolejny Amerykanin zostanie wypuszczony w środę. Na razie nie wiadomo, kto to będzie i czy jest to osoba przetrzymywana w Rosji.

Trump chce poprawić stosunki z Moskwą. Podziękował Putinowi

Jeszcze we wtorek, tuż po wylądowaniu w USA, Marc Fogel został przyjęty przez Donalda Trumpa w Białym Domu.


- W tej chwili czuję się jak najszczęśliwszy człowiek na ziemi. Jestem nauczycielem szkoły średniej, który znalazł się w wymarzonym świecie - powiedział Fogel, stojąc przed dziennikarzami owinięty amerykańską flagą.

ZOBACZ: Papież Franciszek krytykuje Donalda Trumpa. Pisze o złamanej godności


Reuters zwraca uwagę, iż uwolnienie 63-letniego Marca Fogla, który był przetrzymywany w Rosji od sierpnia 2021 r., nastąpiło w ramach wysiłków podejmowanych przez Donalda Trumpa celem poprawy stosunków z Moskwą i zakończenia wojny w Ukrainie.


Amerykański przywódca stwierdził zresztą, iż wypuszczenie Fogla "może odegrać znaczącą rolę" w zakończeniu rosyjsko-ukraińskiego konfliktu. Zarówno on, jak i Fogel podziękowali po wszystkim prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi.


- Chcieliśmy po prostu, żeby z powrotem wrócił do domu - mówił o szczegółach Trump, dodając, iż zamierza zabrać Fogla na wycieczkę po Białym Domu.

USA. Marc Fogel opuścił rosyjską niewolę i wrócił do kraju

Fogel został skazany na 14 lat więzienia za przemyt narkotyków po tym, jak zatrzymano go na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo z 17 gramami marihuany w bagażu. Była ona przepisana ze względów medycznych w Pensylwanii, gdzie jest legalna.


"Jesteśmy niezmiernie wdzięczni i odczuwamy ulgę w związku z faktem, iż po ponad trzech latach nasz ojciec, mąż i syn w końcu wraca do domu" - oświadczyła rodzina Fogla w oficjalnym komunikacie, określając miniony czas jako "najciemniejszy i najbardziej bolesny w jej życiu".

ZOBACZ: Donald Trump wprost o przyszłości Strefy Gazy. "Nie musimy jej kupować"


Dmitrij Owsjannikow, który w przeszłości był rosyjskim prawnikiem Fogla, powiedział rosyjskiej agencji informacyjnej Interfax, iż w zeszłym tygodniu został on przeniesiony z więzienia w Rybińsku na północ od Moskwy do aresztu śledczego w Moskwie.


63-latek został pominięty w historycznej wymianie więźniów, która miała miejsce w sierpniu, a w której to wzięło udział 24 więźniów - 16 wysłanych z Rosji na Zachód, w tym reporter "Wall Street Journal" Evan Gershkovich, i ośmiu odesłanych do Rosji z Zachodu.

WIDEO: Spór o Kanał Panamski. Trwa wizyta szefa dyplomacji USA w Panamie
Idź do oryginalnego materiału