Dlaczego Rosja zawiesza rozmowy?
Podczas briefingu prasowego Pieskow podkreślił, iż choć komunikacja między stronami wciąż jest możliwa, na ten moment negocjacje zostały wstrzymane. Rzecznik Kremla zwrócił uwagę, iż nikt nie powinien mieć "różowych okularów" co do szybkiego rozwiązania konfliktu, ponieważ jest to długotrwały proces.
Pytany o spotkanie prezydentów Trumpa i Putina na Alasce, Pieskow zaprzeczył, jakoby miało ono bezpośrednio wpłynąć na wstrzymanie rozmów. Zamiast tego, całą odpowiedzialność za utrudnianie dialogu zrzucił na państwa europejskie. Wypowiedź Pieskowa jest jasnym sygnałem, iż Rosja nie widzi w tej chwili podstaw do kontynuowania negocjacji.
Kto utrudnia pokój?
Rzecznik Kremla bez ogródek stwierdził, iż Rosja jest gotowa do "pokojowego dialogu", jednak to "Europejczycy"blokują ten proces. Pieskow dodał, iż Rosja nigdy nie zagrażała żadnemu krajowi, a NATO nazwał "narzędziem konfrontacji, a nie pokoju i stabilności".
Te ostre słowa wskazują, iż Moskwa kontynuuje swoją narrację, w której Zachód jest główną przeszkodą w zakończeniu wojny w Ukrainie. Sytuacja ta z pewnością nie sprzyja dyplomatycznym rozwiązaniom i stawia pod znakiem zapytania przyszłość negocjacji pokojowych.