Rozporządzenie weszło w życie! Ewakuacja obejmie tych Polaków. Te osoby pójdą pierwsze

warszawawpigulce.pl 3 godzin temu

26 czerwca 2025 wszedł w życie rządowy dokument, który w praktyce przekształca lokalne władze w koordynatorów ogromnych operacji logistycznych. Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ewakuacji ludności i zabezpieczenia mienia nakłada na samorządowców obowiązki, których jeszcze niedawno nie było w żadnych podręcznikach zarządzania kryzysowego. Dokument ujawnił też wiele nowych faktów. Określa m.in. kto będzie ewakuowany jako pierwszy.

Fot. Warszawa w Pigułce

Ukraińska lekcja dla Polski

Impulsu do radykalnych zmian dostarczyła wojna na Ukrainie. Obrazy tysięcy ludzi uciekających z Charkowa, Mariupola czy Buczy uświadomiły polskim władzom, jak bardzo nieprzygotowane były dotychczasowe procedury. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa we współpracy z Wojskiem Polskim rozpoczęło prace nad czymś bezprecedensowym – planem ewakuacji całej 38-milionowej populacji Polski.

Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej z grudnia 2024 roku dała podstawy prawne, ale to czerwcowe rozporządzenie przekłada teoretyczne zapisy na konkretne działania. Zbigniew Muszyński, dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, jasno określił zadanie: przygotować wytyczne dla wojewodów w zakresie planów ewakuacji ludności we współpracy ze Sztabem Generalnym. Pierwsze kompleksowe procedury mają być gotowe do końca tego roku.

Burmistrz jako dowódca operacji

Nowe przepisy zmieniają całkowicie rolę lokalnych władz. Wójt, burmistrz czy prezydent miasta w sytuacji zagrożenia staje się de facto dowódcą złożonej operacji wojskowej. Na obszarze zagrożenia musi natychmiast ustalić strefy pierwszej ewakuacji, oszacować liczbę osób wymagających transportu, wyznaczyć główne trasy ucieczkowe oraz lokalizacje punktów zbiórki.

To dopiero początek listy obowiązków. Lokalne władze mają również zabezpieczyć najcenniejsze mienie, w tym zabytki i dzieła sztuki, zorganizować transport dla ludzi i zwierząt, a także zapewnić skuteczne komunikowanie się z ludnością. Podobne zadania spadają na starostów i wojewodów, którzy koordynują działania na szerszą skalę.

Problem w tym, iż większość samorządowców nie ma doświadczenia w organizowaniu operacji o takiej skali. Ewakuacja małej miejscowości to jedno, ale przesiedlenie aglomeracji warszawskiej z trzema milionami mieszkańców wymaga logistyki porównywalnej z największymi operacjami wojskowymi w historii.

Najsłabsi ewakuowani jako pierwsi

Rozporządzenie szczegółowo określa kolejność ewakuacji. W pierwszej turze wywozi się dzieci wraz z opiekunkami, kobiety w ciąży, osoby z placówek opiekuńczych i szpitali oraz niepełnosprawnych z ograniczoną mobilnością. Władze mają zapewnić wspólny transport dla rodzin, szczególnie matkom z dziećmi, oraz specjalistyczną opiekę medyczną podczas podróży.

Ten system priorytetów opiera się na założeniu, iż znaczna część obywateli ewakuuje się samodzielnie własnymi środkami transportu. Państwo koncentruje wysiłki na tych, którzy sami nie mogą opuścić strefy zagrożenia. To pragmatyczne podejście, ale wymaga precyzyjnego oszacowania potrzeb transportowych i medycznych.

Przepisy ograniczają również ilość zabieranego mienia do niezbędnego minimum – tylko to, co pozwoli przetrwać 72 godziny. Ta zasada ma zapobiec paraliżowi komunikacyjnemu, gdy ludzie próbowaliby zabrać ze sobą całe gospodarstwa domowe.

Wojna z kłamstwami i paniką

Szczególną uwagę poświęcono problemowi dezinformacji podczas kryzysu. Organy odpowiedzialne za ewakuację mają prowadzić działania przeciwko fałszywym informacjom i powstaniu paniki, a także ograniczać niekontrolowane przemieszczanie się ludności w kierunku zagrożeń.

Doświadczenia z wojny w Ukrainie pokazały, jak niebezpieczne mogą być fałszywe komunikaty w czasie kryzysu. Ataki na infrastrukturę telekomunikacyjną mogą sprawić, iż nowoczesna technologia stanie się bezużyteczna. Dlatego polskie plany przewidują systemy rezerwowe – megafony, syreny alarmowe, radiowozy oraz patrole informacyjne.

Kluczowa będzie koordynacja między województwami. Ewakuacja jednego regionu oznacza gigantyczny napływ ludzi do obszarów sąsiednich. Należy z góry ustalić trasy, miejsca docelowe i zabezpieczyć zasoby do przyjęcia oraz zaopatrzenia przesiedlonych.

Ratunek dla dzieł sztuki

Nowe regulacje dotyczą nie tylko ludzi, ale także najcenniejszego kulturowego dziedzictwa. Samorządy mają zabezpieczyć szczególnie ważne obiekty nieruchome, w tym zabytki wyznaczone w planach ochrony dóbr kultury na czas wojny, oraz przygotować do przemieszczenia zwierzęta i inne najcenniejsze mienie.

Minister kultury Hanna Wróblewska ujawniła w rozmowie z brytyjskim „Financial Times”, iż resort przygotowuje plan ewakuacji najważniejszych polskich dzieł sztuki na wypadek rosyjskiej inwazji. Prowadzi rozmowy z władzami innych państw, które mogłyby przyjąć ewakuowane dzieła z około 160 instytucji prowadzonych przez państwo polskie.

Organy obrony cywilnej będą zapewniać wsparcie w transporcie najcenniejszych dóbr kultury oraz ich bezpieczne zdeponowanie w miejscach przechowania. To pokazuje, jak kompleksowo podchodzi się do problemu ewakuacji – nie tylko ludzie, ale całe kulturowe dziedzictwo ma być chronione.

System na każdą katastrofę

Choć bezpośrednim impulsem była wojna, tworzony system ma charakter uniwersalny. Posłuży podczas konfliktów zbrojnych, ale także przy innych katastrofach – masowych powodziach, rozległych pożarach lasów, poważnych awariach przemysłowych czy kolejnych pandemiach.

Nowa ustawa kompleksowo reguluje ochronę ludności, uwzględniając także kwestie schronów i budowania odporności społecznej. Szczególną uwagę poświęca osobom o specjalnych potrzebach – niepełnosprawnym, przewlekle chorym, seniorom i dzieciom.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przygotowuje poradniki dla obywateli, które mają stać się powszechną wiedzą. Każdy powinien wiedzieć, jak przygotować plecak ewakuacyjny, jakie dokumenty i leki zabrać ze sobą oraz gdzie szukać wiarygodnych informacji w czasie kryzysu.

Egzamin, którego nikt nie chce

Scenariusz masowej ewakuacji do niedawna wydawał się domeną filmów katastroficznych. Dziś staje się przedmiotem konkretnych, państwowych przygotowań. To długotrwały proces, ale jego efekty mogą być decydujące w momencie prawdziwego kryzysu.

Polskie samorządy dostały zadanie, które może okazać się najtrudniejszym wyzwaniem w ich historii. Muszą przygotować się do koordynacji operacji logistycznej na niespotykaną skalę, często bez wcześniejszego doświadczenia w tego typu działaniach. Stawką jest ludzkie życie, a czas na przygotowania jest ograniczony.

Pytanie brzmi, czy lokalne władze będą gotowe, gdy przyjdzie czas próby. Historia pokaże, czy nowe przepisy to wystarczające narzędzie, czy może dopiero pierwszy krok w długiej drodze do prawdziwej gotowości.

Idź do oryginalnego materiału