Sąd Najwyższy Holandii orzekł, iż to rząd, a nie sądy, powinien decydować o kontrowersyjnym eksporcie części do izraelskich myśliwców F-35. Wyrok odwraca wcześniejszą decyzję sądu apelacyjnego, który w 2024 roku nakazał wstrzymanie dostaw ze względu na ryzyko naruszeń prawa humanitarnego w palestyńskiej Strefie Gazy.
Najwyższy organ sądowniczy Holandii podkreślił, iż sądy powinny zachować wstrzemięźliwość w sprawach związanych z polityką zagraniczną i bezpieczeństwem. Sprawa dotyczy dostaw części do izraelskich samolotów bojowych w czasie trwających działań zbrojnych w Gazie.
Nowa ocena rządowa
Resort handlu zagranicznego i współpracy rozwojowej otrzymał sześć tygodni na przeprowadzenie nowej oceny eksportu. Ocena musi być zgodna z międzynarodowymi kryteriami eksportu broni, w tym z traktatem o handlu bronią i stanowiskiem Unii Europejskiej.
Od lutego 2024 roku obowiązuje zakaz wysyłania części do F-35 do Izraela. Mimo tego w dalszym ciągu dostarczane są elementy do izraelskiego systemu obrony powietrznej Żelazna Kopuła.
Kluczowa rola Holandii
Holandia pełni kluczową rolę w globalnym programie F-35 - na terenie bazy w Woensdrecht przechowywane są części do samolotów i dystrybuowane wśród sojuszników. To sprawia, iż holenderskie decyzje eksportowe mają szerszy wpływ na program.
Proces sądowy zainicjowały organizacje Oxfam Novib, Pax Nederland i The Rights Forum, które wskazywały na ryzyko łamania prawa wojennego w Strefie Gazy. Wyrok Sądu Najwyższego oznacza, iż ich wcześniejsze zwycięstwo przed sądem apelacyjnym zostało anulowane, ale rząd pozostaje zobowiązany do ponownej oceny licencji eksportowej.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.