Sikorski i Tusk odpierają Kaczyńskiego: brednie o Niemcach

upday.com 4 godzin temu
Polsce nie grożą demokratyczne, proeuropejskie, atlantyckie Niemcy - napisał w sobotę na X wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, odnosząc się do piątkowej wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. PAP

Jarosław Kaczyński (PiS) w piątek na konwencji programowej partii w Katowicach przedstawił kontrowersyjną wizję przyszłości Polski. Prezes PiS stwierdził, iż Polska ma dziś przed sobą dwie opcje, z których pierwsza to "niemiecko-brukselska" droga prowadząca do powstania "jednego hegemonialnego państwa".

Według Kaczyńskiego wszystko, co zaczęło się po II wojnie światowej, ma zostać sfinalizowane jako "wielkie zwycięstwo Niemiec i powstanie czegoś w rodzaju nowego imperium". "Niemcy chcą nam zabrać państwo. Francuzi razem z nimi - nie wiem dlaczego, ale tak. Biurokracja europejska, no pali się aż do tego. Amerykanie nie" - dodał prezes PiS.

Sikorski odpiera zarzuty

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w sobotę zdecydowanie odpowiedział na słowa Kaczyńskiego za pośrednictwem platformy X. "Wobec bredni Kaczyńskiego, jeszcze raz. Polsce nie grożą demokratyczne, proeuropejskie, atlantyckie Niemcy. Ani Francja, z którą podpisaliśmy właśnie nowy traktat obronny" - napisał szef MSZ.

Sikorski dodał najważniejsze zastrzeżenie, iż "naszemu regionowi grozi wielkoruski imperializm". Ta wypowiedź stanowi bezpośrednią przeciwwagę dla argumentów prezesa PiS o zagrożeniu ze strony zachodnich sojuszników.

Ostre słowa premiera i wicepremiera

Premier Donald Tusk również odniósł się do wypowiedzi prezesa PiS w mocnych słowach. "»Niemcy i Francja chcą nam zabrać państwo« - ogłosił Jarosław Kaczyński. Sąsiadka mówi o takich przypadkach, iż wariat albo ruski agent" - napisał na X.

Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, iż "pierwszy raz w historii zagrożenie dla Polski jest z jednego kierunku, nie z dwóch". "I o ten kierunek należy dbać. Zagrożenie jest ze wschodu, a nie z zachodu i to warto przypomnieć politykom PiS-u" - zauważył wicepremier.

Ostrzeżenie przed podsycaniem nastrojów

Kosiniak-Kamysz wskazał, iż nastroje społeczne są dziś podburzane "w kilku wymiarach" i są to nastroje antyukraińskie, antysemickie i antyniemieckie. "Wszystkie trzy są bardzo niebezpieczne dla bezpieczeństwa państwa polskiego" - zauważył wicepremier, dodając iż PiS prowadzi antyniemiecką retorykę szkodliwą dla bezpieczeństwa Polski.

Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz określiła jako absurdalne mówienie o tym, iż Niemcy chcą zaatakować Polskę. "Nikt Polski nie chce zabrać, realny wróg jest na wschodzie" - podkreśliła, przypominając iż Niemcy i Amerykanie są sojusznikami Polski w NATO.

Argumenty gospodarcze za współpracą

Kosiniak-Kamysz przypomniał, iż Niemcy są największym partnerem gospodarczym Polski i zapewnił, iż rząd będzie zabiegać o odszkodowania od Niemiec. Jednak ich praktyczna forma "to też inwestycje w bezpieczeństwo Polski i Europy" - podkreślił wicepremier.

Pełczyńska-Nałęcz zwróciła uwagę na logikę sojuszy. "Czyżbyśmy byli w Sojuszu Północnoatlantyckim, a rozumiem, iż PiS popiera nasze członkostwo w Sojuszu, z agresorami, czy jednak z sojusznikami" - dodała. "Powinniśmy budować naszą siłę militarną i naszą siłę gospodarczą, a nie sobie generować, i wymyślać, i imaginować nowych wrogów, których nie mamy" - podkreśliła ministra.

Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (SI).

Idź do oryginalnego materiału