Smutna geopolityczna prognoza dla Europy. Oto co możemy jeszcze zrobić. To ostatni dzwonek
Zdjęcie: Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump (z prawej) idzie wraz z prezydentem Rosji Władimirem Putinem po przybyciu do bazy Joint Base Elmendorf-Richardson 15 sierpnia 2025 r. w Anchorage na Alasce.
To, iż systemów antydronowych nie mamy, jest zdumiewające, skoro sąsiadujemy z Ukrainą, od 3,5 roku stawiającą czoła temu właśnie zagrożeniu. Jednak główne nasze słabości ujawniły się gdzie indziej. Wnioski są trzy. Po pierwsze, polscy pożyteczni idioci, dopatrujący się tu prowokacji ukraińskiej, jeszcze raz stracili okazję, by siedzieć cicho.