Szef NATO ostrzega przed globalnym konfliktem. „Będziemy musieli się uczyć rosyjskiego”

warszawawpigulce.pl 4 godzin temu

Rosnące napięcia na arenie międzynarodowej wywołują coraz większy niepokój wśród światowych przywódców. W ostatnich dniach pojawiły się ostrzeżenia, które stawiają pod znakiem zapytania bezpieczeństwo Europy i całego świata. W tle pojawiają się potężne mocarstwa, strategiczne sojusze i scenariusze, których nikt nie chciałby doświadczyć.

Fot. Warszawa w Pigułce

Chiny i Rosja mogą zaatakować jednocześnie. Szef NATO ostrzega przed wybuchem III wojny światowej

Nowy sekretarz generalny NATO Mark Rutte ostrzega przed scenariuszem, który mógłby doprowadzić do globalnego konfliktu. W jego ocenie inwazja Chin na Tajwan może pociągnąć za sobą równoległy atak Rosji na terytorium NATO. To, co jeszcze niedawno wydawało się geopolitycznym science fiction, teraz staje się przedmiotem poważnych analiz w zachodnich sztabach wojskowych.

„Najpierw Tajwan, potem Europa”. Plan Pekinu i Moskwy?

W rozmowie z „The New York Times” Mark Rutte nie owijał w bawełnę. Według niego, jeżeli Xi Jinping zdecyduje się zaatakować Tajwan, niemal pewne jest, iż uprzedzi o tym Władimira Putina i poprosi go o podjęcie działań w Europie. Celem byłoby odciągnięcie uwagi NATO od wydarzeń na Pacyfiku. „Nie bądźmy naiwni” – podkreślił Rutte. – „Xi zadzwoniłby do Putina i powiedział: hej, zamierzam to zrobić, potrzebuję, żebyś ich zajął w Europie”.

Szef NATO nie ma wątpliwości, iż stoimy przed bezprecedensowym wyzwaniem. Rosja w szybkim tempie odbudowuje swój potencjał militarny i produkuje amunicję szybciej niż cały Sojusz. kooperacja z Koreą Północną, Iranem i Chinami nadaje tym przygotowaniom nowy wymiar.

Zwiększenie wydatków albo kapitulacja? „Będziemy musieli się uczyć rosyjskiego”

Rutte apeluje do państw członkowskich NATO o znaczne zwiększenie nakładów na obronność. Dotychczasowy próg 2 proc. PKB nie wystarcza w obliczu zagrożeń, z jakimi mierzy się Sojusz. – „Jeśli nie zwiększymy wydatków do 5 proc., będziemy musieli się uczyć rosyjskiego” – powiedział, wywołując szeroką dyskusję w zachodnich mediach.

Słowa te odbiły się echem także w Moskwie. Były prezydent Dmitrij Miedwiediew odpowiedział w swoim stylu: „Rutte najadł się chyba zbyt wielu grzybów halucynogennych, tak lubianych przez Holendrów”. Następnie dodał, iż sekretarz generalny NATO powinien rzeczywiście zacząć naukę rosyjskiego – „przyda się w obozie na Syberii”.

Blok chińsko-rosyjski coraz silniejszy. Europa patrzy z niepokojem

Choć wypowiedź Miedwiediewa miała charakter propagandowy, faktem jest, iż kooperacja Chin i Rosji stale się zacieśnia. Xi Jinping i Władimir Putin nie ukrywają, iż łączy ich strategiczne partnerstwo. Pekin nie kryje, iż zwycięstwo Rosji na Ukrainie leży w jego interesie, a według nieoficjalnych relacji, chiński minister spraw zagranicznych podczas spotkania z przedstawicielami UE stwierdził wprost: Xi nie może pozwolić, by Rosja tę wojnę przegrała.

Prognoza Rutte’a wywołała poruszenie wśród europejskich liderów. Coraz więcej ekspertów mówi otwarcie: wojna w Europie i konflikty na Indo-Pacyfiku mogą stać się dwoma frontami jednego globalnego starcia.

Idź do oryginalnego materiału