Szef sztabu generalnych sił zbrojnych Francji gen. Thierry Burkhard ostrzegł w piątek, iż celem rosyjskiego przywódcy Władimira Putina jest osłabienie Europy i zdemontowanie NATO. Ocenił Rosję jako trwałe, bliskie i najbardziej znaczące z obecnych zagrożeń dla Francji.
Na konferencji prasowej, poświęconej ogólnemu przeglądowi zagrożeń międzynarodowych, generał przekonywał, iż Rosja wybrała Francję na swego głównego przeciwnika w Europie. Przypomniał, iż mówił o tym sam Putin. – Nie znaczy to, iż (Putin) nie zajmuje się innymi krajami. Nie oznacza to też, iż zajmuje się tylko nami poprzez działania hybrydowe – powiedział generał.
Według jego słow Rosja „stanowi trwałe, bliskie i najbardziej znaczące zagrożenie”. – To prawdziwa potęga konwencjonalna i nuklearna – ostrzegł generał, oceniając model armii rosyjskiej jako całkowicie kompletny.
Uspokajał, iż Francja, jako potęga jądrowa, chroniona dzięki odstraszaniu nuklearnemu, nie jest zagrożona bezpośrednim i poważnym atakiem na swoje terytorium. – Francja nie jest sama w Europie, ma narzędzia obrony zbiorowej. Nie jesteśmy krajem najbardziej zagrożonym w sposób bezpośredni – zaznaczył szef sztabu.
Jednak, jak zauważył, Rosja „ma wiele innych opcji” działania, takich jak operacje hybrydowe, w tym dezinformacja, cyberataki i szpiegostwo. Generał mówił także o akcjach sabotażu, których celem jest infrastruktura podwodna, kampaniach dezinformacji we Francji i w Afryce oraz próbach zagłuszania czy szpiegowania satelitów francuskich przez satelity rosyjskie. Wymienił również działania podejmowane przez rosyjskie nuklearne okręty podwodne w północnej części Oceanu Atlantyckiego i na Morzu Śródziemnym, gdzie załogi tych jednostek próbują obserwować strefy ważne dla Francji i Wielkiej Brytanii.
– (Kluczowym) celem (Rosji), jeżeli chodzi o obecne zagrożenia dla Francji, jest (nasza) narodowa spójność, czyli punkt ciężkości naszego kraju – mówił generał. Ostrzegł przed dezinformacją i przyznał, iż Francja stanowi też cel działań szpiegowskich. – Nie omijają nas skutki rywalizacji, zwłaszcza w sferach gospodarki i technologii – zaalarmował. Mówił o „kampanii oczerniania”, wymierzonej we Francję i oskarżył Chiny o próby dyskredytowania francuskiego przemysłu obronnego, w szczególności samolotów Rafale.
Burkhard powiedział, iż cechą otoczenia strategicznego Francji są w tej chwili kryzysy, które nakładają się na siebie, a choćby mnożą. – Trudno jest dostrzec, jakie mogą być drogi wyjścia bądź stabilizacji w krótkiej perspektywie – przyznał. Ostrzegł, iż w tej chwili nie widać perspektywy powrotu do stanu poprzedniego.
Ocenił, iż zachodzi proces świadomego bądź nieświadomego przyzwyczajenia się do narastającej przemocy. – Czy pięć lat temu uważano by za normalne to, iż jedno państwo wystrzeliwuje na inne 300 pocisków i mówi się, iż to faktycznie nie jest poważne, bo 95 proc. z nich zostało przechwyconych? W rzeczywistości – to jest poważne i to nie jest normalne – powiedział.
Generał wyraził także przypuszczenie, iż we Francji wciąż w tej chwili będzie zagrożenie terroryzmem, a w przyszłości coraz bardziej odczuwalne staną się skutki ocieplenia klimatu. – Jest to coś, co będzie obciążeniem dla zasobów państwa. Siły zbrojne powinny to przewidzieć – zaapelował wojskowy.
Generał Burkhard stoi na czele francuskiego sztabu generalnego sił zbrojnych od 2021 r. Konferencje prasowe szefa sztabu są wydarzeniem wyjątkowym – ostatni raz takie wystąpienie odbyło się we wrześniu 2021 r. (PAP)