Historia budowania, remontowania, zamykania i otwierania tego zalewu jest bogata jak historia skarbca w klasztorze na Jasnej Górze. Do dziś w kieleckim zalewie nie można się kapać, ale jego dzieje są intrygujące.
Po drugiej wojnie światowej mieszkańcy Kielc domagali się budowy zalewu, ale władza miała inne plany. Budowa podjęta w czynie społecznym ślimaczyła się jak mało która. Wreszcie na komunistyczne święto 22 lipca w 1954 roku zgoniono tysiące ludzi i nastąpiło oficjalne otwarcie. Choć zalew nie był do końca spiętrzony. Wiadomo jednak: święto było ważniejsze. Przez cały miesiąc kielczanie cieszyli się z kąpieliska. Aż przyszła jedna większa burza i… deszczówka spływająca z wyżej położonej okolicy podmyła tamę, a woda z zalewu uciekła.
Podjęto decyzję o ponownym wybudowaniu zalewu. Budowa ślimaczyła się jak za pierwszym podejściem. Nie udało się choćby zdążyć z planowanym otwarciem na święto 22 lipca i dopiero 1 września 1956 roku władza mogła się pochwalić zalewem.
Samym kąpieliskiem się nie chwalono, bo nie można było się tam kąpać przez sześć kolejnych lat. Dlaczego? Ktoś się zorientował, iż obok jest cmentarz i spływająca z niego woda z różnymi substancjami trafia do zalewu. Problemem były też ścieki z pobliskiej tuczarni świń.
Do kolejnej fety doszło 18 lipca 1995 roku. Uroczyście otwarto molo, ale już cztery lata później zalew zamknięto.
Opowieść o kieleckim molo przywołuje na myśl Kazimierza Sosnkowskiego, który w 1914 roku dowodził walką z Rosjanami w Kielcach. W 1920 roku zainicjował i przeprowadził budowę mola przeładunkowego w nadmorskiej wiosce Gdynia, co rozwiązywało problem blokowania dostaw do Polski nabytego za granicą sprzętu wojennego. To był początek polskiego portu wojennego w Gdyni. Kazimierz Sosnkowski jest przez Sejm RP ustanowiony jednym z patronów roku 2025 i warto przypomnieć jego związki z Kielcami.
O kieleckim zalewie, bitwie na Karczówce i Kazimierzu Sosnkowskim opowiadamy w kolejnym odcinku słuchowiska „Wyprawa w nieznane”.
WYPRAWA W NIEZNANE
Legendy, lochy, zamki i pałace, kryjówki diabłów oraz ciekawostki z życia władców i niezwykłych mieszkańców regionu świętokrzyskiego. Któż nie chce poznać takich sekretów? Zapraszamy na wyprawę, w której odwiedzamy takie właśnie miejsca. Każda podróż rozpoczyna się w… radiowym studiu. Realizator dźwięku i reżyser tworzą kolejne odcinki słuchowiska. Aktorzy wcielają się w role przewodników, turystów, postaci historycznych, poszukiwaczy skarbów. A co odkryją i czym zaskoczą słuchaczy? O tym w słuchowisku Radia Kielce „Wyprawa w nieznane”.
Które ulice w Kielcach są najstarsze? Skąd wzięły się ich nazwy? Co przed laty się przy nich znajdowało, a czego w tej chwili już nie zobaczymy? Kiedy ulice zostały zabrukowane, a kiedy pojawił się na nich asfalt? W którym roku na ulicach Kielc zamontowano pierwsze latarnie? Odpowiedzi nie tylko na te pytania znajdą Państwo w filmowym cyklu „Historia kieleckich ulic”.