"To żałosne". Pięć rewelacji z tajnej wojennej narady administracji prezydenta USA. "Popełniamy błąd"

Zdjęcie: Sekretarz stanu USA Marco Rubio (po lewej) oraz doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych do spraw bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz, obaj uwikłani w aferę związaną z wyciekiem poufnych danych


Najwyżsi rangą amerykańscy urzędnicy do spraw bezpieczeństwa przypadkowo podzielili się planami wojennymi z redaktorem naczelnym "The Atlantic" na zamkniętej grupie na platformie Signal. To, co zostało ujawnione, zszokowało nie tylko Waszyngton, ale cały świat, w tym głównie Europejczyków, których rzekome "pasożytnictwo" zostało nazwane "żałosnym". Afera zatacza coraz szersze kręgi i może mieć konsekwencje dla uwikłanych w nią polityków. Sam wiceprezydent USA J.D. Vance'a zasugerował, iż prezydent Trump nie zdaje sobie sprawy ze znaczenia swoich działań podejmowanych wobec jemeńskiego ruchu Huti.