Toruń: Zmarła 24-latka zaatakowana nożem przez Wenezuelczyka

upday.com 1 dzień temu

24-letnia Klaudia K. zmarła w szpitalu w piątek wieczorem po dwutygodniowej walce o życie. Kobieta została brutalnie zaatakowana nożem przez 19-letniego Wenezuelczyka Yomeykerta R.-S. w centrum Torunia.

W środę odbędzie się sekcja zwłok ofiary. «Na ten moment nie ma zmiany kwalifikacji czynu z usiłowania zabójstwa na zabójstwo. Sekcja musi pokazać związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy działaniem sprawcy a śmiercią kobiety» - powiedział PAP prokurator Andrzej Kukawski.

Atak w centrum miasta

Do brutalnego ataku doszło około pierwszej w nocy w okolicy placu Pokoju Toruńskiego. Sprawca zadał kobiecie kilkanaście ciosów nożem w okolice głowy, szyi i klatki piersiowej.

Policję zaalarmował świadek, który usłyszał wołanie o pomoc. Wybiegł z mieszkania, chcąc udzielić kobiecie pomocy i wystraszył agresora, ratując tym samym życie 24-latki.

Sprawca ukrywał się przed policją

«19-latek został namierzony przez mundurowych po zgłoszeniu od przypadkowego świadka i ujęty kilka ulic dalej» - powiedziała asp. Dominika Bocian z KMP w Toruniu. Z informacji PAP wynika, iż agresor ukrywał się przed policją i próbował uciec z miejsca zdarzenia.

Poszkodowana była barmanką w jednym z toruńskich pubów i w nocy ze środy na czwartek wracała do domu. Miała rozległe urazy głowy, szyi i klatki piersiowej po ataku ostrym narzędziem.

Zarzut usiłowania zabójstwa

Yomeykert R.-S. usłyszał 13 czerwca zarzut usiłowania zabójstwa Klaudii K. Grozi mu dożywocie. Sąd zastosował wobec podejrzanego areszt na trzy miesiące.

Sędzia, uzasadniając konieczność zastosowania tego środka, wskazał, iż obcokrajowcowi grozi surowa kara. Istnieje także uzasadniona obawa, iż mógłby się ukrywać przed organami ścigania.

Motyw przez cały czas nieznany

Motyw działania sprawcy nie został jeszcze ustalony. Wśród hipotez pojawia się motyw seksualny. «Motyw seksualny również będzie brany pod uwagę» - podkreślił zastępca rzecznika prasowego toruńskiej prokuratury Rafał Ruta.

Narzędzie zbrodni zostało zabezpieczone - to nóż. Prokuratura nie ma wiedzy, czy podejrzany znał wcześniej pokrzywdzoną.

Wenezuelczyk w Polsce od lutego

Z dotychczasowych ustaleń wynika, iż podejrzany legalnie przyjechał do Polski. Przebywa w kraju od lutego, gdzie mieszkają członkowie jego rodziny. Sam w Polsce nie pracował.

«Matka podejrzanego jest Wenezuelką, a odnośnie do ojca nie mamy ustaleń» - wyjaśnił prokurator Ruta. Podczas przesłuchania podejrzany zachowywał się spokojnie, ale odmówił ustosunkowania się do zarzutu.

Nielegalny pobyt po 90 dniach

Rzecznik prasowy MSWiA Jacek Dobrzyński wyjaśnił, iż Wenezuelczyk «przyleciał do Europy bezpośrednio do Hiszpanii». Wylądował w Madrycie 4 lutego na wizę turystyczną, a potem legalnie udał się do Polski.

Po 90 dniach od przyjazdu do Europy przebywał w niej nielegalnie. «Tam niestety zaatakował brutalnie Polkę, uciekł z miejsca zdarzenia, tam został zatrzymany po pościgu przez policję» - dodał rzecznik resortu.

(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału