Trump daje Rosji 50 dni na zakończenie wojny, grożąc nowymi cłami

tygodnikprogram.com 5 godzin temu

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapowiedział w poniedziałek, iż jeżeli w ciągu 50 dni nie zostanie zawarte porozumienie kończące konflikt w Ukrainie, USA wprowadzą „bardzo ostre” cła wobec Rosji.

Podczas spotkania z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym, w którym uczestniczył także Sekretarz Generalny NATO, Mark Rutte, Trump ogłosił, iż nałożone zostaną 100-procentowe taryfy celne. Wyjaśnił, iż będą to tzw. „cła wtórne”, czyli środki skierowane przeciwko państwom utrzymującym stosunki handlowe z Rosją. Celem tych działań ma być dalsze osłabienie pozycji Moskwy na arenie międzynarodowej. Wymiana handlowa między USA a Rosją znacząco zmniejszyła się od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji w 2022 roku.

Jeśli plan Trumpa wejdzie w życie, będzie to poważna zmiana w dotychczasowej polityce sankcji stosowanej przez Zachód. Kongresmeni zarówno z Partii Demokratycznej, jak i Republikańskiej, pracują nad ustawą, która umożliwi wprowadzenie takich rozwiązań.

Chociaż w czasie trwającej już ponad trzy lata wojny wiele państw zachodnich zerwało relacje finansowe z Rosją, to wciąż unikały one działań, które całkowicie uniemożliwiłyby sprzedaż rosyjskiej ropy. Dzięki temu Moskwa przez cały czas zarabia miliardy dolarów na eksporcie surowców, m.in. do Indii i Chin.

Wsparcie dla Ukrainy i rola NATO

Trump zapowiedział również, iż USA przekażą Ukrainie pomoc wojskową, choć kosztami tej operacji mają zostać obciążeni sojusznicy z NATO, a nie amerykańscy podatnicy. – „Wyprodukujemy wysokiej klasy uzbrojenie, które przekażemy Sojuszowi” – oświadczył Trump.

Mark Rutte dodał, iż w ramach pierwszego etapu pomocy do Ukrainy trafi duża ilość broni, w tym nowoczesne rakiety. Trump potwierdził, iż niedługo zostanie dostarczony m.in. system obrony przeciwrakietowej Patriot.

Zapowiedzi pojawiły się po tym, jak Pentagon kilka tygodni temu wstrzymał dostawy broni dla Kijowa. Trump uchylił tę decyzję w zeszłym tygodniu.

Mimo wcześniejszych obietnic szybkiego zakończenia wojny, które Trump składał podczas kampanii wyborczej w 2024 roku, jego druga kadencja przyniosła niewielki postęp w tej sprawie. Trump wielokrotnie wyrażał sceptycyzm wobec wydatków USA na wsparcie Ukrainy, chwalił Rosję i wchodził w otwarty spór z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim.

Jednocześnie Trump przyznał ostatnio, iż jest rozczarowany prezydentem Rosji Władimirem Putinem. – „Spodziewałem się, iż dwa miesiące temu osiągniemy porozumienie, ale do tego nie doszło” – powiedział w poniedziałek.

W tym samym czasie Zełenski spotkał się w Kijowie z amerykańskim wysłannikiem, Keithem Kelloggem, aby omówić zwiększenie produkcji i zakupów uzbrojenia. Zełenski, który domaga się dostarczenia nowoczesnych systemów obrony powietrznej, poinformował w mediach społecznościowych, iż podczas spotkania rozmawiano o możliwych krokach w stronę pokoju. W swoim wieczornym wystąpieniu podziękował Trumpowi za deklarację przekazania broni, mówiąc: – „Doceniam gotowość prezydenta Trumpa do pomocy w ochronie życia naszych obywateli”.

Niemcy jako istotny partner USA

Oprócz Ruttego, w poniedziałek do Waszyngtonu przybył także niemiecki minister obrony, Boris Pistorius, który spotkał się z amerykańskim sekretarzem obrony, Pete’em Hegsethem.

Niemcy zadeklarowały, iż sfinansują zakup systemów Patriot dla Ukrainy, co ogłosił wcześniej kanclerz Friedrich Merz. Niemcy odgrywają coraz bardziej kluczową rolę w ramach europejskich działań NATO, zwłaszcza w odpowiedzi na rosnące oczekiwania ze strony Stanów Zjednoczonych dotyczące większego zaangażowania militarnego.

Podczas gdy rozmowy pokojowe pozostają w impasie, Rosja kontynuuje ataki na Ukrainę, wykorzystując rakiety i drony. Komentator CBC, Terence McKenna, analizuje, jakie warunki musiałyby zostać spełnione, by Putin zakończył działania wojenne, i dlaczego naciski ze strony Waszyngtonu wciąż nie przynoszą efektu.

Od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji w lutym 2022 roku, Rosja zajęła około 20% terytorium Ukrainy i kontynuuje powolną ofensywę na wschodzie. Moskwa nie wykazuje oznak gotowości do rezygnacji ze swoich strategicznych celów.

Według doradcy Kremla, podczas rozmowy telefonicznej z Trumpem 3 lipca, Putin zadeklarował chęć zakończenia wojny na drodze negocjacji, ale jednocześnie nie zamierza wycofać się z kluczowych założeń rosyjskiej polityki.

Rok temu Rosja była skłonna zaakceptować zawieszenie broni, które uznawałoby obecny stan frontu – tak wynikało z informacji agencji Reuters. Jednak w czasie ostatnich rozmów Moskwa postawiła twarde warunki, żądając od Ukrainy oddania kolejnych terenów i ograniczenia sił zbrojnych.

Zgoda NATO na pokrycie kosztów dostaw broni wpisuje się w starania Trumpa, by ograniczyć finansowe zaangażowanie Stanów Zjednoczonych i przenieść odpowiedzialność na europejskich sojuszników.

Mimo dążenia do współpracy, wiele państw sojuszniczych wyraża obawy związane z agresywną polityką celną administracji USA. W poniedziałek Unia Europejska oskarżyła Waszyngton o brak chęci do zawarcia umowy handlowej, która zapobiegłaby planowanemu na 1 sierpnia wprowadzeniu 30-procentowych ceł. UE zapowiedziała podjęcie działań odwetowych, jeżeli porozumienie nie zostanie osiągnięte.

Trump zapewnił jednak, iż pozostaje otwarty na dalsze rozmowy z UE i innymi partnerami. – „Chcą negocjować inne warunki i my jesteśmy gotowi do dyskusji, także z Europą” – powiedział, dodając, iż unijni urzędnicy niedługo przyjadą do USA na rozmowy.

Obecnie zarówno do Unii Europejskiej, jak i NATO należy 23 państwa.

Idź do oryginalnego materiału