W Białym Domu padły słowa, które mogą zmienić równowagę sił w Europie. Spotkanie dwóch liderów zakończyło się zaskakującą deklaracją, która już odbija się szerokim echem wśród sojuszników i przeciwników. Za kulisami widać napięcie, którego nikt nie ukrywa.

Fot. Shutterstock
Trump zmienia ton wobec Europy. Amerykańskie wojska zostają
Zaskoczenie w Berlinie, sygnał dla Moskwy i nowa strategia wobec Ukrainy – Donald Trump podczas spotkania z kanclerzem Niemiec ogłosił, iż amerykańscy żołnierze nie opuszczą Europy. Wypowiedział się też o wojnie, sankcjach i własnej rozmowie z Putinem. Jego słowa odbiły się szerokim echem.
45 tysięcy żołnierzy zostaje w Niemczech
Choć jeszcze niedawno mówiono o możliwym ograniczeniu obecności USA w Europie, Trump jasno zadeklarował: amerykańskie siły pozostają w Niemczech. – Mają ich tam dużo, to całe miasto. To dobrze płatni żołnierze, którzy wydają dużo pieniędzy w Niemczech – powiedział prezydent USA, podkreślając również gospodarcze znaczenie tej obecności.
Podczas spotkania w Białym Domu Trump zaznaczył, iż relacje z Niemcami są kluczowe. Wspomniał też o wysiłkach Berlina w zakresie zbrojeń, choć – jak dodał pół żartem – nie zgodziłby się z tym gen. Douglas MacArthur.
Ukraina i Rosja jak „bijące się dzieci”?
Wypowiedzi Trumpa na temat wojny w Ukrainie zaskoczyły bezpośredniością. – Zełenski i Putin nienawidzą się nawzajem – ocenił. Stwierdził też, iż porównał konflikt do dwóch dzieci bijących się „jak szalone”, których nikt nie potrafi rozdzielić. Mimo to zapewnił, iż jeśli uzna, iż wojna nie może zostać zatrzymana, będzie „bardzo, bardzo twardy” wobec Rosji.
Dodał, iż ma w głowie datę graniczną dla wypracowania porozumienia, ale nie ujawnił jej publicznie. Podkreślił również, iż sankcje wobec Rosji zastosuje tylko wtedy, gdy uzna, iż nie ma już szans na pokój.
Merz apeluje, Trump odpowiada
Kanclerz Friedrich Merz wyraźnie próbował wywrzeć presję na Trumpa, apelując o aktywniejszą postawę wobec Moskwy. Przypomniał o rocznicy lądowania aliantów w Normandii i podkreślił rolę USA w zakończeniu wojny. Trump odparł, iż dla Niemców nie był to najlepszy dzień, ale w dłuższej perspektywie przyniósł wolność.
Merz przypomniał również, iż Ukraina nie atakuje celów cywilnych i iż Zachód powinien wyraźnie ją wspierać. Trump zapewnił, iż „jest z Ukrainą”, choć zaznaczył, iż jego głównym celem jest zakończenie wojny, a nie kontynuowanie dostaw broni.
Nord Stream 2, Xi Jinping i… akt urodzenia dziadka
Trump wrócił też do tematu Nord Stream 2, przypominając, iż to on „zatrzymał” projekt i ostrzegał Angelę Merkel, iż Niemcy nie mogą płacić Rosji miliardów, licząc jednocześnie na ochronę ze strony USA.
Zaskoczeniem była również wzmianka o jego rozmowie z Xi Jinpingiem. Trump stwierdził, iż udało się „wyprostować” wiele kwestii handlowych i zapowiedział, iż planuje wizytę w Chinach.
Na koniec kanclerz Merz wręczył mu wyjątkowy prezent – oprawiony akt urodzenia dziadka Donalda Trumpa, Friedricha, który przybył do USA z Niemiec. To symboliczny gest, który miał podkreślić związki rodzinne prezydenta USA z Europą.