Donald Trump, przemawiając w Phoenix w stanie Arizona, ostro skrytykował ideologię woke, nazywając ją destrukcyjną dla Ameryki. W swoim wystąpieniu prezydent elekt zapowiedział konkretne działania, które jego administracja zamierza wprowadzić na początku kadencji.
Trump obiecał przywrócenie historycznych nazw amerykańskich miejsc, które zostały zmienione z powodów ideologicznych przez Demokratów i aktywistów lewicowych.
– Jako naczelny dowódca przywrócę dumne i historyczne nazwy naszych wielkich baz wojskowych, takich jak Fort Bragg – zapewnił.
Fort Bragg, nazwany na cześć generała Braxtona Bragga z czasów Konfederacji, znajduje się w Karolinie Północnej. w tej chwili nosi nazwę Fort Liberty – decyzję o zmianie podjął w październiku 2022 roku Sekretarz Obrony Lloyd J. Austin.
Trump zapowiedział również sprzeciw wobec zmiany nazw statków z historycznym znaczeniem.
– Nie pozwolimy na usunięcie tych nazw. Mogę tylko zgadywać, jakie nowe nazwy chcą wprowadzić. Nie stanie się to za mojej kadencji – zaznaczył.
Koniec ideologii woke
Największe aplauzy Trump zdobył, gdy odniósł się do ideologii woke.
– Woke to absurd. Jednym podpisem zakończymy szaleństwo transpłciowe – powiedział.
Zapowiedział podpisanie rozporządzeń wykonawczych, które wprowadzą:
- zakaz okaleczania dzieci w ramach operacji zmiany płci,
- wykluczenie osób transpłciowych z wojska, a także ze szkół na wszystkich poziomach edukacji,
- uniemożliwienie biologicznym mężczyznom uczestnictwa w kobiecych dyscyplinach sportowych.
– Za mojej administracji oficjalną polityką rządu USA będzie uznanie, iż istnieją tylko dwie płcie: męska i żeńska. To nie jest takie skomplikowane, prawda? – podsumował prezydent elekt.
Trump jasno podkreślił, iż jednym z priorytetów jego kadencji będzie walka z ideologicznymi zmianami wprowadzanymi przez przeciwników politycznych, mającymi, jak stwierdził, destrukcyjny wpływ na kraj.