Lipiec przeszedł do historii jako najgorętszy miesiąc w Turcji od 55 lat. Średnia temperatura wzrosła o 1,9 stopnia Celsjusza w porównaniu z tym samym okresem roku poprzedniego. Najwyższe temperatury odnotowano we wschodniej i południowo-wschodniej Anatolii. Ekstremalne upały doprowadziły do setek pożarów i śmierci 17 osób.
Resort przekazał dane dotyczące rekordowych temperatur w całym kraju. Turecka Państwowa Służba Meteorologiczna poinformowała wcześniej w sierpniu o utrzymywaniu się temperatur powyżej norm sezonowych na przestrzeni całego lipca.
Temperatury przekraczały średnie wartości o 6-12 stopni Celsjusza. 25 lipca w położonym na południowym wschodzie Turcji Silopi temperatura osiągnęła 50,5 stopnia Celsjusza, co stanowi nowy rekord w historii pomiarów w kraju.
Upały dotknęły największe miasta
Temperatury wzrosły również w większych miastach Turcji. W Ankarze, Stambule i Izmirze termometry pokazywały powyżej 40 stopni Celsjusza.
Fala gorąca i towarzysząca jej susza przyczyniły się do wybuchów i rozprzestrzeniania się setek pożarów. W ubiegłym miesiącu z żywiołami borykały się służby i mieszkańcy zachodnich i południowych prowincji kraju.
Tragiczne skutki pożarów
Żywioły zmusiły tysiące osób do ewakuacji. W ogniu zginęło w lipcu 17 osób.
Pożar w prowincji Canakkale doprowadził w piątek do "tymczasowego" zamknięcia cieśniny Dardanele i lokalnego lotniska. Sytuacja pokazuje skalę zagrożenia, jakie niosą ze sobą ekstremalne temperatury w regionie.
Jakub Bawołek (PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.