Donald Tusk grozi zablokowaniem szczytu Unii Europejskiej w sprawie kontrowersyjnego podatku klimatycznego ETS2. Premier jest gotów na drastyczne kroki, jeżeli Komisja Europejska lub inne kraje członkowskie spróbują rozwodnić wynegocjowane przez Polskę zapisy dotyczące przeglądu systemu.
W 2027 roku ma wejść w życie rozszerzenie Europejskiego Systemu Handlu Emisjami na transport i budownictwo. System ETS2 oznacza nowy podatek klimatyczny, który ma doprowadzić do redukcji emisji gazów cieplarnianych w tych sektorach.
Według money.pl nowe przepisy spowodują konkretne podwyżki cen - benzyna podrożeje o 46 groszy za litr, gaz o 90 złotych za megawatogodzinę, a węgiel aż o 400 złotych za tonę. W praktyce oznacza to wyższe koszty dla kierowców i właścicieli domów jednorodzinnych ogrzewających się paliwami stałymi.
Polska wywalczyła furtkę do opóźnienia
Polska wynegocjowała zapis wzywający Komisję Europejską do przedstawienia przeglądu ram wdrażania ETS2, obejmującego wszystkie istotne aspekty. Dla polskiego rządu to potencjalna droga do opóźnienia kontrowersyjnych przepisów.
Kluczem sporu stały się jednak kwestie językowe dotyczące tego zapisu. Pojawiły się obawy, iż Komisja Europejska może chcieć zamienić słowo "rewizja" na "przegląd", co oznaczałoby zobowiązanie tylko do przedstawienia raportu, a nie rzeczywistej zmiany systemu ETS2.
Dramatyczna groźba blokady szczytu
W otoczeniu premiera mówi się jasno - jeżeli Komisja Europejska lub jakikolwiek kraj członkowski będą chciały rozwodnić wynegocjowany zapis, Donald Tusk jest gotów choćby zablokować szczyt UE. To niezwykle drastyczny krok w unijnej dyplomacji, pokazujący wagę problemu dla polskiego rządu.
Jak informuje gazeta.pl, Polska nie jest osamotniona w swoich obawach - kraje Europy Środkowej oraz Cypr formalnie wystąpiły do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen o opóźnienie wdrożenia ETS2 do 2030 roku. Minister klimatu postuluje według money.pl trzyletnie opóźnienie oraz wprowadzenie narzędzi łagodzących skutki fiskalne.
Zapowiada się również burzliwa dyskusja w sprawie celu klimatycznego na 2040 rok, co dodatkowo może skomplikować negocjacje na szczycie.
Źródła wykorzystane: "onet.pl", "money.pl", "gazeta.pl"
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (SI).