Tusk podziękował za szybką reakcję ws. "floty cieni"
- Jestem bardzo usatysfakcjonowany, iż w sposób bardzo skuteczny i dyskretny, bez nadużywania niepotrzebnych środków, udało się zniechęcić statek do działań kinetycznych, które mogłyby spowodować uszkodzenie kabla energetycznego - mówił w czwartek (22 maja) premier. Donald Tusk skierował te słowa do żołnierzy w czasie odprawy z kadrą dowódczą Marynarki Wojennej w Gdyni. - Oszczędziliśmy sobie i Szwedom bardzo poważnych kłopotów i nakładów finansowych - podkreślił Tusk. Dodał, iż ciągle sprawdzane jest to, czy w pobliżu kabla energetycznego nie zostały podłożone żadne ładunki. - Na razie nie ma żadnych takich sygnałów? - pytał dowódców szef rządu. Uzyskał potwierdzenie.
REKLAMA
Incydent na Bałtyku
We wtorek (20 maja) na Morzu Bałtyckim jednostka wykonywała podejrzane manewry w pobliżu kabla energetycznego, który łączy Polskę ze Szwecją. Wojsko natychmiast podjęło działania - poderwano myśliwce, na miejsce popłynął też okręt hydrologiczny ORP Heweliusz. - Nie wszyscy zdają sobie sprawę, jak często elementy infrastruktury krytycznej stają się celem działań dywersyjnych, a choćby terrorystycznych - podkreślał premier. Dodał, iż "nieprzypadkowo NATO-wski projekt Baltic Sentry okazał się konieczny". - Nie oszukujmy się: Bałtyk staje się obszarem permanentnej konfrontacji hybrydowej - mówił.
Zobacz wideo Im lepszy wynik Lewicy, tym Tusk chętniej spełni jej postulaty
Akty sabotażu na Bałtyku
W połowie marca tego roku Finlandia poinformowała o zakończeniu naprawy podwodnego kabla telekomunikacyjnego. Połączenie C-Lion1 między Finlandią a Niemcami zostało uszkodzone 26 stycznia. Do zdarzenia doszło na tym samym obszarze, gdzie wykryto też awarię szwedzko-łotewskiego kabla łączącego Gotlandię z Windawą. W ostatnich miesiącach doszło do kilku takich zdarzeń na Morzu Bałtyckim. W związku z podejrzeniem sabotażu NATO wzmocniło swą obecność na Bałtyku i ochronę infrastruktury krytycznej państw Sojuszu. W poprzednim tygodniu ministrowie spraw zagranicznych regionu spotkali się w Estonii na posiedzeniu Rady Państw Morza Bałtyckiego. W spotkaniu uczestniczył szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. Minister z Litwy Kestutis Budrys oświadczył, iż "Rosja używa 'floty cieni' jako broni przeciwko nam".
Czytaj także: O wtorkowym incydencie na Bałtyku przeczytasz w tekście "Statek z 'floty cieni' przy kablu łączącym Polskę ze Szwecją. 'Wykonywał podejrzane manewry'".Źródło: Konferencja premiera Donalda Tuska/TVN24