Premier Donald Tusk ostro skomentował falę rosyjskiej dezinformacji po ataku dronów na Polskę. Podkreślił, iż powielanie propagandy Kremla to uderzenie w bezpieczeństwo państwa i obywateli, a głupota czy poglądy polityczne nie mogą być żadnym usprawiedliwieniem.

Fot. Warszawa w Pigułce
Tusk ostro o dezinformacji. „To działanie na szkodę państwa”
Premier Donald Tusk w mocnych słowach odniósł się do fali rosyjskiej dezinformacji, która nasiliła się po nocnym ataku dronów na Polskę. Podkreślił, iż powielanie propagandowych narracji Kremla jest uderzeniem w bezpieczeństwo państwa i obywateli. – Głupota, a tym bardziej polityczne poglądy, nie powinny być traktowane jako okoliczność łagodząca – napisał szef rządu na platformie X.
Atak dronów i informacyjna wojna
W nocy z wtorku na środę, w trakcie rosyjskiego ataku na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez kilkanaście dronów. Obiekty śledziły polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne, a te, które stwarzały zagrożenie, zostały zestrzelone. Wojsko wciąż poszukuje szczątków maszyn – odnaleziono już pozostałości 16 dronów.
Równolegle z incydentem militarnym w sieci zaczęła się ofensywa dezinformacyjna. Służby ostrzegają, iż fałszywe konta i kontrolowane przez Rosję oraz Białoruś portale rozpowszechniają narracje mające podważać skuteczność polskiej obrony i przerzucać winę za incydent na Ukrainę.
„Pożyteczni idioci Kremla”
Szef MSWiA Marcin Kierwiński ostrzegł, iż rozpowszechnianie fake newsów działa wyłącznie na korzyść Moskwy. – Ci, którzy wykorzystują atak ruskich dronów do siania dezinformacji, są w najlepszym razie pożytecznymi idiotami Kremla – stwierdził.
Podobne stanowisko zajęło wojsko. Sztab Generalny WP apelował do obywateli o rozwagę i korzystanie wyłącznie ze sprawdzonych źródeł. – Nie powielaj komentarzy osób postronnych ani treści z fałszywych kont. Zaufaj tym, którzy strzegą bezpieczeństwa państwa – podkreślono w komunikacie.
Ostrzeżenie od rządu
Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski ujawnił, iż rosyjskie i białoruskie służby prowadzą skoordynowaną akcję w mediach społecznościowych. Jej celem jest osłabienie zaufania do polskiego państwa oraz budowanie fałszywego obrazu wydarzeń. – Ilość dezinformacji stale rośnie – zaznaczył Gawkowski.
Z kolei szef MSZ Radosław Sikorski podkreślił, iż Polska i NATO nie dadzą się zastraszyć. – To Rosja ponosi odpowiedzialność za eskalację i musi zrozumieć, iż odbudowa imperium nie ma szans na sukces – mówił.
Fałszywe filmy i zdjęcia
Służby ostrzegają przed fałszywymi nagraniami i zdjęciami krążącymi w internecie, które mają sugerować, iż Polska została bezpośrednio zaatakowana przez Rosję. – Nie wierzmy w te kłamstwa. Jedyne wiarygodne informacje pochodzą z oficjalnych źródeł: rządu, MON i MSWiA – apelował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.
Władze podkreślają, iż w obliczu rosyjskich prowokacji informacyjnych kluczowa jest odpowiedzialność obywateli. Udostępnianie niesprawdzonych treści to – jak wskazuje premier Tusk – nie tylko lekkomyślność, ale działanie na szkodę polskiego państwa.