Tusk reaguje na wydarzenia w Białym Domu

bejsment.com 1 tydzień temu

Krótkie w założeniu spotkanie z dziennikarzami w Białym Domu przerodziło się w awanturę. Na to wydarzenie zareagował polski premier Donald Tusk.

„Nie jesteście sami” – tymi słowami premier Donald Tusk zwrócił się do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego po jego napiętej rozmowie z Donaldem Trumpem. Z powodu sporu między przywódcami nie doszło do podpisania kluczowej umowy dotyczącej minerałów. Sytuacja w Białym Domu wywołała liczne reakcje ze strony polityków z całej Europy.

Wołodymyr Zełenski opuścił Biały Dom jeszcze przed czasem, a zaplanowane porozumienie dotyczące metali ziem rzadkich nie zostało podpisane. Powodem był ostry spór z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem. W trakcie rozmowy Trump zarzucił Zełenskiemu brak szacunku, oskarżył go o prowokowanie III wojny światowej i zagroził, iż jeżeli Ukraina nie zdecyduje się na kompromis z Władimirem Putinem, Stany Zjednoczone wycofają swoje wsparcie.

Na wydarzenia w Waszyngtonie natychmiast zareagował premier Donald Tusk. „Drogi Wołodymyrze Zełenski, drodzy ukraińscy przyjaciele, nie jesteście sami” – napisał w mediach społecznościowych.

Słowa wsparcia popłynęły również ze strony marszałka Sejmu Szymona Hołowni. „Nie trzy dni, nie trzy miesiące, ale trzy lata odwagi i determinacji. Szacunek dla prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Ukraino – jesteśmy z Wami” – podkreślił w swoim wpisie na platformie X.

Głos w sprawie zabrał także prezydent Francji Emmanuel Macron, który przypomniał, iż to Rosja jest agresorem, a Ukraina ofiarą tej wojny. „Należy docenić tych, którzy od samego początku walczą o swoją godność, niepodległość i bezpieczeństwo całej Europy” – powiedział Macron, dodając, iż trzeba również pamiętać o wszystkich, którzy Ukrainie pomagali.

Solidarność z Ukrainą wyraził także Friedrich Merz, przewodniczący niemieckiej CDU i potencjalny przyszły kanclerz Niemiec. „Nigdy nie wolno nam mylić ofiary z agresorem” – zaznaczył w swoim wpisie na platformie X. Zapewnił również, iż Niemcy, wraz z sojusznikami z Europy, pozostają po stronie Ukrainy.

Z kolei szefowa niemieckiego MSZ Annalena Baerbock podkreśliła, iż Ukraina może liczyć na niezmienne wsparcie zarówno ze strony Niemiec, jak i całej Europy.

Do sytuacji odniósł się również ustępujący kanclerz Olaf Scholz, który przypomniał, iż „nikt nie pragnie pokoju bardziej niż sami Ukraińcy”.

Spokój i opanowanie w obliczu napiętej sytuacji zalecił z kolei włoski minister spraw zagranicznych i wicepremier Antonio Tajani. „To moment ogromnego napięcia, dlatego należy zachować stalowe nerwy i ze spokojem poczekać na dalszy rozwój wydarzeń. Jedno jest pewne – ta rozmowa z pewnością nie przebiegła dobrze” – ocenił.

Idź do oryginalnego materiału