Ukraiński dron spadł na miasto! Zestrzelony przez systemy walki elektronicznej

warszawawpigulce.pl 20 godzin temu

Wojna wleciała na ulice białoruskiej stolicy, niepokój tuż przy granicy z Polską. Mińsk, dotąd pozostający z dala od bezpośrednich działań wojennych, przeżył moment grozy, który mógłby śmiało otworzyć sensacyjny film wojenny. Nad dachami białoruskiej stolicy rozległ się huk to ukraiński dron został zestrzelony niemal w samym centrum miasta, a jego szczątki spadły na tereny mieszkalne.

To pierwszy taki przypadek na taką skalę – i sygnał, iż wojna znów przesunęła się o krok bliżej polskiej granicy.

Według białoruskich władz bezzałogowiec został wykryty i unieszkodliwiony, zanim zdążył dosięgnąć strategicznego celu. Ale dla mieszkańców miasta, którzy usłyszeli eksplozję i zobaczyli skutki zderzenia z rzeczywistością wojny – to wydarzenie zburzyło poczucie bezpieczeństwa i uruchomiło falę lęku. Władze wprowadziły natychmiastowy stan gotowości, a ulice patrolowały oddziały wojska i policji.

Co to oznacza dla Polski?

Odległość między Mińskiem a granicą z Unią Europejską to zaledwie kilkadziesiąt kilometrów. Eksperci ostrzegają: każdy podobny incydent może eskalować napięcia międzynarodowe. Czy był to test obrony powietrznej? A może nieudany zwiad? Białoruska propaganda gwałtownie wykorzystała wydarzenie jako pretekst do zaostrzenia retoryki wobec Ukrainy i Zachodu.

Niezależnie od motywów – Europa Wschodnia znów wstrzymała oddech. Zaatakowane nie zostały już tylko przyfrontowe wsie i magazyny, ale stolica, w której toczy się normalne życie. To wyraźne ostrzeżenie: choćby jeden dron może zmienić wszystko.

Mińsk poczuł oddech wojny na karku. Mieszkańcy zastanawiają się, co przyniesie jutro – i czy podobna scena nie powtórzy się w Warszawie, Wilnie, czy Berlinie. Świat znów patrzy na wschód – z niepokojem i obawą, iż granice bezpieczeństwa są dziś bardziej iluzją niż realną barierą.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału