Władimir Putin może otwierać szampana. „Jest w świetnym humorze”, „uważa się za skutecznego intryganta”

news.5v.pl 1 tydzień temu

Sądząc po wystąpieniach publicznych Władimira Putina, rosyjski prezydent kończy 2024 r. w świetnym humorze. Jest zadowolony ze wszystkiego.

Aleksiej Nawalny zniknął, a wraz z jego śmiercią problem opozycji, który nurtował lidera, został zamknięty. Wszyscy albo siedzą w więzieniu, albo żyją za granicą.

Przez cały rok Putin obserwował na mapie wojennej stopniowy postęp swoich wojsk na wszystkich terytoriach Ukrainy zawłaszczonych przez Rosję: w obwodach donieckim, ługańskim, chersońskim i zaporoskim. To prawda, iż ubiegły rok był rekordowy pod względem liczby rosyjskich strat na froncie, ale ludność nie jest tym zawstydzona, żąda: zróbmy to jeszcze raz! Korea Północna wysyła teraz nie tylko rakiety i pociski, ale także mięso armatnie i jest gotowa wysłać więcej. Mają tego pod dostatkiem.

A Stany Zjednoczone wybrały właśnie tego prezydenta, z którym Putin miał nadzieję osiągnąć porozumienie we wszystkich kwestiach. Szczyt BRICS zgromadził przywódców największych krajów, co oznacza, iż międzynarodowa izolacja została przełamana. Tucker Carlson przeprowadził wywiad z rosyjskim prezydentem. Szpiedzy i sabotażyści aresztowani w różnych krajach zostali odesłani do swoich ojczyzn.

Gospodarka Rosji nie upadła, a wręcz przeciwnie, jak zapisano w notatkach leżących na biurku Putina, rośnie. Chociaż połowa budżetu to wydatki wojskowe. Fakt, iż gospodarka została przeniesiona na wojskowe tory, ma same plusy: ludzie dostają dużo pieniędzy, jedzą więcej mięsa, przygnębione regiony ożywiły się, bezrobocie jest prawie zerowe. Nie sposób się nie cieszyć!

Kilka „drobnych” porażek

Oczywiście są pewne niefortunne okoliczności.

Atakowi terrorystycznemu w Crocus City Hall, w którym zginęło 150 osób, można było zapobiec. Rosyjscy żołnierze giną teraz na frontach w tempie tysiąca dziennie, a sądząc po sondażach, połowa Rosjan pobożnie wierzy, iż zamach pod Moskwą został zlecony przez „ukraińskich neonazistów”. Ani terroryzm, ani ukraińskie ataki dronów nie są szkodliwe dla Putina — wręcz przeciwnie, jego zdaniem jednoczą ludność wokół niego w obliczu zewnętrznego wroga. Ponad 7000 ukraińskich dronów atakujących terytorium Rosji w ciągu roku jest z pewnością nieprzyjemne, ale kto je policzył oprócz samych Ukraińców?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Ale teraz dla wszystkich jest jasne: podstępny wróg nas atakuje, więc „za ojczyznę”! Za Putina! No tak, latem Ukraińcom udało się zająć część obwodu kurskiego i przez cały czas tam są. To nieprzyjemne, ale propagandzie udało się przekręcić wersję wydarzeń i przedstawić to, co się stało, jako rodzaj klęski żywiołowej — jak powódź czy pożar lasu. Nic, pomożemy wszystkim, wszystko odbudujemy.

Pod koniec azerbejdżański samolot rozbił się najprawdopodobniej w bardzo niefortunny sposób. Ale „na szczęście” na pokładzie nie było pasażerów z nieprzyjaznych krajów, wszyscy byli „nasi”, więc dojdziemy do porozumienia.

„Putin, pomóż”

Miniony rok był rokiem katastrof. Rozbijały się samoloty, eksplodowały fabryki, tonęły statki, ogromna plama ropy rozprzestrzeniła się po Morzu Czarnym i zniszczyła najlepsze rosyjskie plaże. Sektor mieszkaniowy i użyteczności publicznej pękał w szwach, całe miasta pozostawały bez ogrzewania i elektryczności w zimie, pękały tamy na zbiornikach wodnych.

Ale to świetny powód do okazania troski i opieki ofiarom. W każdym razie przez cały rok w kraju nie było masowych protestów: ani politycznych, ani antywojennych, ani z powodu niezadowolenia z sytuacji gospodarczej. Czyż tak nie jest? Co najwyżej 10 osób zbierze się gdzieś na łonie natury i nagra wiadomość wideo: „Putin, pomóż!”. A dlaczego nie pomóc swoim lojalnym ludziom? Wiosną regiony Orenburga i Omska oraz Jakucja zostały zalane i była to najbardziej niszczycielska powódź w kraju w ciągu ostatnich pięciu lat, ale kto dziś o tym pamięta?

Więc tak, Putin ma dobry nastrój.

A jego towarzysze broni go nie zawiedli. Generałowie są zadowoleni ze wszystkiego, bez wahania rzucając żołnierzy na rzeź. Wymienili ministra obrony i jego zastępców, ale nie narzekają. Nie myślą już o buntach.

Propaganda w kraju działa całodobowo i skutecznie. Nadajniki promieniują. Ludność jest indoktrynowana we adekwatny sposób. Pokazują to wszystkie zamknięte sondaże. Blok gospodarczy objął kraj sankcjami i zerwał więzi. Sprzedawaliśmy ropę i przez cały czas ją sprzedajemy, a cena jest akceptowalna.

Contributor / Getty Images

Rosyjski prezydent Władimir Putin, grudzień 2024 r.

Piąta kadencja Putina

Syria, oczywiście, nie wypadła dobrze. Ale nie możemy walczyć na dwa fronty! Nie da się rozerwać na strzępy. Każdy problem można załatwić pieniędzmi. A jeżeli pieniądze nie dadzą rady? Wtedy intryga i pieniądze. A Putin uważa się za bardzo skutecznego intryganta. Intryganta na skalę globalną. Wyrzućmy Syrię z naszych umysłów i dziękujmy Bogu.

A ile „wspaniałych” ustaw uchwaliła Duma Państwowa, nie sposób zliczyć! „Zagraniczni agenci” są uciskani, internet jest ograniczany, ręce sił bezpieczeństwa są rozluźniane, a fortyfikacje twierdz wzmacniane. Przez cały rok ani jeden deputowany nie wypowiedział choćby słowa przeciwko swojemu prezydentowi. I słusznie: Duma nie jest miejscem do dyskusji! Jej jedynym zadaniem jest wzmacnianie władzy prezydenckiej. jeżeli prezydent mówi: „musimy!”, następnego ranka projekt nowej ustawy jest gotowy. Nasi wrogowie mogą tylko pomarzyć o takim podziale władzy. Trump z pewnością tak.

Ale zarówno Putin, jak i jego ludzie zapomnieli już o głównym wyniku roku.

W marcu 2024 r. w kraju odbyły się wybory prezydenckie. Władimir Putin odniósł zwycięstwo i po raz piąty został prezydentem Federacji Rosyjskiej. Ale w wynikach roku, które są podsumowywane przez obserwatorów politycznych i federalne kanały telewizyjne, to epokowe wydarzenie nie jest choćby wspomniane — lub tylko po przecinku.

Dziwne, prawda?

Idź do oryginalnego materiału