Wojskowo-policyjny patrol ratuje życie

polska-zbrojna.pl 17 godzin temu

Żołnierz Żandarmerii Wojskowej i policjant uratowali mężczyznę, który stracił przytomność w parku w Piszu. Mundurowi dwukrotnie podejmowali reanimację. Zanim przyjechało pogotowie, 46-latek, który wcześniej skarżył się na ból w klatce piersiowej, odzyskał funkcje życiowe. – Bardzo się cieszę, iż mogliśmy pomóc – mówi st. szer. spec. Krzysztof Śliwka z Wydziału ŻW w Bemowie Piskim.

To był standardowy wspólny patrol żołnierza Żandarmerii Wojskowej oraz policjanta z drogówki w Piszu. 4 grudnia mundurowi pełnili służbę na ulicach miasta. Gdy około godziny 15 – kilkadziesiąt minut przed końcem służby – jechali ulicą Wojska Polskiego, zauważyli przechodnia, który rozmawia przez telefon i macha w ich kierunku. Kiedy wysiedli z auta, okazało się, iż w pobliskim parku jest mężczyzna, który odczuwa silny ból w klatce piersiowej. Żandarm i policjant natychmiast pobiegli we wskazane miejsce, polecając świadkowi zdarzenia, aby starał się dodzwonić na numer alarmowy i wezwać pogotowie.

REKLAMA

Gdy dotarli do chorego, ten klęczał na chodniku i trzymał się za klatkę piersiową. Zdążył podać swoje dane osobowe i wyjaśni, iż odczuwa silny ból, po czym nagle osunął się na ziemię. – Natychmiast ułożyliśmy go na trawie, zapewniając drożność dróg oddechowych. Rozpięliśmy kurtkę i rozpoczęliśmy resuscytację krążeniowo-oddechową – opowiada st. szer. spec. Krzysztof Śliwka z Wydziału Żandarmerii Wojskowej w Bemowie Piskim. Po około 20 sekundach mężczyzna odzyskał funkcje życiowe, ale po chwili znowu przestał oddychać. Żandarm i funkcjonariusz kolejny raz przeprowadzili masaż serca i sztuczne oddychanie. – Oddech powrócił – relacjonuje żandarm. Po chwili na miejsce przyjechało pogotowie. – Pacjenta z przywróconymi funkcjami życiowymi przekazaliśmy pod opiekę lekarza – dodaje.

Cała akcja trwała kilka minut. Dzięki szybkiej i skutecznej reakcji udało się uratować życie mężczyzny. St. szer. spec. Krzysztof Śliwka przyznaje, iż po raz pierwszy zdarzyła mu się taka sytuacja i odczuwa wielką satysfakcję ze skutecznej pomocy. – Cieszę się też, iż w społeczeństwie jesteśmy postrzegani nie tylko jako osoby pilnujące porządku, ale także jako ci, do których można się zwrócić po pomoc – mówi żandarm.

Rzecznik komendanta głównego Żandarmerii Wojskowej ppłk Paweł Durka podkreśla, iż tego rodzaju postawa jest godna pochwały i buduje zaufanie do żołnierzy w społeczeństwie.

Anita Blinkiewicz
Idź do oryginalnego materiału