W samym sercu jednej z najstarszych dzielnic Warszawy zapadła decyzja, która może zmienić postrzeganie całej okolicy. Choć dla wielu to tylko adres, dla znawców historii i architektury to coś znacznie więcej. Teraz miejsce to zyskało status, który nie pozostawia wątpliwości co do jego znaczenia.

Fot. Warszawa w Pigułce
„Wolski ostaniec” pod ochroną. Kamienica przy Chłodnej 41 oficjalnie zabytkiem
W sercu warszawskiej Woli zachował się jeden z najcenniejszych fragmentów dawnej Warszawy. Kamienica przy ulicy Chłodnej 41, wybudowana jeszcze przed I wojną światową, właśnie została wpisana do rejestru zabytków. Decyzję ogłosił Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków, podkreślając nie tylko architektoniczną, ale i historyczną wartość budynku.
Kamienica powstała w 1912 roku na zlecenie przemysłowca Adolfa Gurewicza i była wówczas jednym z najwyższych budynków w tej części miasta. Nowoczesna jak na swoje czasy – z windą, instalacją elektryczną i przestronnymi mieszkaniami – gwałtownie stała się wizytówką Chłodnej. Przetrwała zarówno czasy getta, w którym znalazła się tuż przy jego granicy, jak i dramatyczne zniszczenia Powstania Warszawskiego.
Budynek przez dekady służył lokalnej społeczności – był nie tylko domem mieszkalnym, ale też ważnym miejscem spotkań ruchu robotniczego. Mieściła się w nim m.in. siedziba Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego, bliskiego Polskiej Partii Socjalistycznej.
Chociaż w latach powojennych kamienica była kilkukrotnie remontowana, dopiero teraz uzyskała formalną ochronę konserwatorską. Jak podkreśla MWKZ, to wyjątkowy przykład przedwojennej zabudowy Woli – tzw. „wolski ostaniec” – który mimo wojennych zniszczeń i urbanistycznych przemian, przetrwał i wciąż opowiada historię miasta.
Kamienica przy Chłodnej 41 dołącza tym samym do grona cennych warszawskich zabytków, których ochrona ma nie tylko wartość estetyczną, ale i głęboki wymiar symboliczny.