Ukraińscy żołnierze przeprowadzili atak, w którym mieli zginąć operatorzy rosyjskich dronów. Sztab Generalny wskazuje, iż to "zemsta" za niedawny atak na cywilów. Kilka dni wcześniej w rosyjskim ostrzale zginął roczny chłopiec.
"Zemsta" ukraińskiej armii. Uderzyli w operatorów rosyjskich dronów
9 lipca około południa Rosjanie ostrzelali wioskę Prawdyne w obwodzie chersońskim. Wykorzystali drona uderzeniowego Mołnia. "W wyniku ataku zginął roczny Dmytryk, a jego babcia została ranna" - relacjonowała agencja Ukrinform.
12 lipca Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy wydał komunikat, w którym poinformował o operacji przeciwko sprawcom ataku.
"W tej chwili istnieją podstawy, by sądzić, iż operatorzy wrogich dronów uderzeniowych, którzy przyczynili się do śmierci dziecka, zostali zlikwidowani" - czytamy w oświadczeniu.
ZOBACZ: Rozmowy pokojowe Ukraina-Rosja w Watykanie? Papież proponuje mediację
Ukraińcy wyjaśniają, iż w wyniku przeprowadzonej operacji ustalili miejsce, z którego 9 lipca wystartował rosyjski dron. Wskazali miasto Hoła Prystań w obwodzie chersońskim. Znajduje się na terenie okupowanym przez Rosjan.
Atak Rosji na cywilów. "Zemsta" ukraińskiej armii
Jak wskazuje Sztab Generalny, ustalono również, iż operatorzy rosyjskich dronów przebywają w pięciopiętrowym budynku na terenie miejscowości.
Następnie ukraińscy operatorzy skierowali na miejsce pięć dronów FPV (First Person View). To urządzenia, którymi można sterować zdalnie z perspektywy pierwszej osoby.
ZOBACZ: Ukraina uderzyła w rosyjskie lotnisko wojskowe. Poważne zniszczenia
Pięć takich dronów uderzyło na budynek w mieście Hoła Prystań. Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy później nie zaobserwowano, żeby z budynku startowały jakiekolwiek inne drony.
"Nasi żołnierze zemszczą się na każdej rosyjskiej szumowinie, która przybyła tu siać śmierć" - czytamy w komunikacie ukraińskiego wojska.
