O aktualnej sytuacji politycznej Ukrainy w kontekście rozmów pokojowych Michał Bruszewski mówił na antenie Kanału Politycznego. Zdaniem analityka komunikaty, które pojawiły się po rozmowie telefonicznej Donalda Trumpa z Władimirem Putinem, choć w wielu miejscach sprzeczne ze sobą, to jednak dają wyraźny sygnał, że Kreml był w stanie wynegocjować korzystne dla siebie rozwiązania.
Zobacz również:
Zawieszenie broni w Ukrainie? Rosja ma w tym cel
– Putin dopisał do zawieszenia broni punkt, iż nie będzie atakowana przez 30 dni infrastruktura krytyczna (…) Rosji topnieją rezerwy precyzyjnych rakiet. Bez zawieszenia broni jest duże prawdopodobieństwo, iż Rosja i tak wdrożyłaby rozkazy, żeby w energetykę uderzać coraz mniej – tłumaczył.
Ustalenia mają jednak bardzo dobry wydźwięk medialny pokazujący, iż Moskwa wykonuje gesty w kierunku pokoju.
– Dla Ukrainy jest to bardzo niekorzystne, bo uderzenia dronowe w infrastrukturę krytyczną Rosja bardzo dotkliwie odczuła – dodał, wskazując m.in. na niedawne uderzenie rakiety „Długi Neptun” w rafinerię naftową w Tuapse.
Wojna w Ukrainie. Ekspert o „dramatycznym położeniu” Ukrainy
Kontynuując temat rozmów pokojowych Michał Bruszewski podkreślił, iż w tej chwili każdy scenariusz rozwoju sytuacji zawiera niekorzystne rozwiązania dla Kijowa.
Jak wyjaśnił, pomimo, iż istnieje teoretyczna „wspólnota interesów” Ukrainy i Stanów Zjednoczonych, to trudno będzie przekonać administrację Donalda Trumpa m.in. do zwiększenia wsparcia militarnego.
Bez tego Władimir Putin, rozumiejąc sytuację frontową i coraz poważniejsze problemy ukraińskiej armii, będzie starał się jak najdłużej kontynuować konflikt.
– Każdy z układów (pokojowych – red.) jest niekorzystny dla Ukrainy. Trzeba zaznaczyć, iż Ukraina jest w dramatycznym położeniu. jeżeli będzie kontynuowana obrona, to prezydent Zełenski musi zadawać sobie pytania: „Jak długo? Możemy wytrwać do końca roku, a może jeszcze jeden rok”. Ale co dalej? – pytał retorycznie Bruszewski, podkreślając, iż choćby jeżeli uda się gwałtownie podpisać zawieszenie broni, to najprawdopodobniej będzie się to wiązało z ustępstwami na rzecz Rosji.
Oznacza to, iż w każdej sytuacji Kijów będzie musiał zgodzić się na straty terytorialne. Różnicą będzie jedynie, czy ustępstwa będą miały charakter polityczny czy wojskowy.
Według Bruszewskiego, w tej chwili nie ma możliwości zawarcia „sprawiedliwej” umowy pokojowej, w której Ukraina mogłaby sobie zapewnić bezpieczeństwo.
Relacje USA – Ukraina. Trump chciał zastąpić Zełenskiego
Wracając do wydarzeń z Białego Domu, kiedy to doszło do kłótni Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim, Michał Bruszewski zasugerował, iż wśród współpracowników prezydenta USA powstał wówczas pomysł dokonania zmian na najwyższych szczeblach władz w Kijowie.
Plan nie mógł się jednak udać ze względu na sytuację polityczną wewnątrz kraju.
– Wszyscy opozycjoniści czyli Petro Poroszenko i generał Wałerij Załużny nie chcą teraz zastąpić Zełenskiego. Wchodząc w jego buty musieliby podpisać niekorzystny, „zgniły” traktat pokojowy z Rosją. Każdy, kto taki dokument podpisze, zostanie natychmiast zmieciony z planszy ukraińskiej polityki. Taka osoba zostanie uznana za zdrajcę – podkreślił Michał Bruszewski.
Zobacz również:
Polsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas