Żurek ma plan na wypadek weta prezydenta ws. sądownictwa

upday.com 3 godzin temu
Budynek rządowy z polską flagą symbolizuje instytucje państwowe w kontekście reformy sądownictwa (Zdjęcie symboliczne - Wygenerowane przez AI) Upday Stock Images

Minister sprawiedliwości Marcin Żurek potwierdził w piątek, iż ma przygotowany plan działania na wypadek, gdyby prezydent Karol Nawrocki odmówił podpisania tzw. ustawy praworządnościowej. Szef resortu nie chciał jednak ujawnić szczegółów swojej strategii rezerwowej.

Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło w czwartek projekt ustawy, która ma uporządkować chaos w sądownictwie po reformach PiS z 2017 roku. Głównym założeniem jest powtórzenie konkursów na stanowiska sędziowskie obsadzone z udziałem przekształconej Krajowej Rady Sądownictwa.

Kompromis z myślą o prezydencie

Żurek podkreślił podczas prezentacji projektu, iż to rozwiązanie kompromisowe, bo ministerstwu zależy, "żeby ustawa została podpisana, a nie wyrzucona do kosza" przez prezydenta. Minister chce uniknąć konfrontacji z Pałacem Prezydenckim w tej wrażliwej kwestii.

Prezydent Nawrocki zapewnił na piątkowym briefingu, iż jego kancelaria przeanalizuje propozycje MS. Dodał jednak z zastrzeżeniem, nawiązując do zmian w regulaminie sądów wprowadzonych przez Żurka: "to, co zrobił ostatnio minister Żurek nie napawa optymizmem".

Nowa KRS w ciągu tygodni

Minister zapowiedział także szybkie tempo prac nad reformą Krajowej Rady Sądownictwa. "Myślę, iż to kwestie tygodni, a nie miesięcy, kiedy pokażemy ustawę, która będzie reformowała KRS" - powiedział Żurek. Nowa rada ma przeprowadzić ponowione konkursy sędziowskie.

Projekt zakłada, iż absolwenci Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury stają się "niekwestionowanymi sędziami" pomimo przejścia procedury z udziałem obecnej KRS. Sędziowie awansowani w latach 2018-2025 wrócą do poprzednich sądów, ale będą delegowani na dwa lata na obecne stanowiska.

Problem "neosędziów" i europejskie wyroki

Ustawa ma rozwiązać problem statusu tzw. neosędziów - osób powołanych przez KRS po reformie z grudnia 2017 roku. Wtedy to Sejm przejął od środowisk sędziowskich prawo wyboru 15 sędziów-członków rady, co wywołało zarzuty o upolitycznienie wymiaru sprawiedliwości.

Na wadliwość procedury wskazywały w ostatnich latach orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Według projektu akty powołania sędziów do Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego w procedurze z udziałem obecnej KRS będą nieważne.

Zasadą ma być jednak utrzymanie w mocy orzeczeń "neosędziów niekwestionowanych przez strony". Osoby z innych zawodów prawniczych będą mogły zostać referendarzami lub wystartować w konkursie na stanowisko sędziego.

Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału