Bohaterami audycji są Maria i Roman z Kosynia w gminie Wola Uhruska. Ponad dwadzieścia lat temu, kiedy znaleźli dla siebie to wiejskie siedlisko, było zarośnięte chaszczami. Płoty były zmurszałe i powywracane, a chata rozłaziła się i osiadała w podmokłym bagiennym terenie. Jednak urzekły ich rosnące tam majestatyczne, ponad stuletnie drzewa. Wokół nich postanowili zbudować swoje miejsce na ziemi.
Wymagało to wiele trudu i wyrzeczeń, ale dziś ciężko im sobie wyobrazić powrót do miasta. Przyroda i żyjące wokół zwierzęta dają gospodarzom spokój i ukojenie. Ich siedlisko stało się też tymczasowym domem dla osób szukających schronienia przed wojną w Ukrainie.
Fot. pixabay.com









![Trwają prace na wiadukcie na ul. Zjednoczenia [ZDJĘCIA]](https://rzg.pl/wp-content/uploads/2025/12/07ca6184ad789a28a28a4712905ac9d8_xl.jpg)


