Agencja Uzbrojenia, odpowiedzialna za zakupy sprzętu dla Wojska Polskiego, podjęła decyzję o unieważnieniu przetargu na dostawę 32 śmigłowców wielozadaniowych S-70i Black Hawk, produkowanych w Polskich Zakładach Lotniczych w Mielcu. Informację tę, jako pierwsze, podało Polskie Radio, powołując się na dokumenty, z których wynika, iż szef Agencji Uzbrojenia, gen. Artur Kuptel, podpisał decyzję o unieważnieniu pod koniec maja 2025 roku.
Przetarg, rozpoczęty w lipcu 2023 roku za rządów Prawa i Sprawiedliwości, miał na celu wyposażenie Wojsk Aeromobilnych w nowoczesne śmigłowce wsparcia, które współpracowałyby m.in. z zamówionymi wcześniej śmigłowcami bojowymi Apache. Maszyny S-70i, będące eksportową wersją legendarnych Black Hawków, produkowane są w Mielcu przez PZL, należące do amerykańskiego koncernu Lockheed Martin. Zakłady te dostarczają śmigłowce nie tylko na eksport, ale także dla polskich służb – Policja otrzymała 5 maszyn, a Wojska Specjalne do 2024 roku odebrały 8 egzemplarzy.
Decyzja o unieważnieniu przetargu wywołała zaskoczenie, zwłaszcza iż została podjęta krótko po złożeniu ostatecznej oferty przez PZL Mielec. W piśmie skierowanym do zakładów 23 maja 2025 roku Agencja Uzbrojenia powołała się na paragraf 30 ust. 1 pkt 4 Wytycznych do udzielania zamówień, który pozwala na unieważnienie postępowania w przypadku „istotnej zmiany okoliczności powodującej, iż prowadzenie postępowania lub wykonanie zamówienia nie leży w interesie publicznym, czego nie można było wcześniej przewidzieć”.
Rzecznik Agencji Uzbrojenia, ppłk Grzegorz Polak, wyjaśnił, iż decyzja wynika z konieczności realizacji zadań o najwyższym priorytecie dla Sił Zbrojnych RP. „W obliczu dynamicznie zmieniającej się sytuacji geopolitycznej i ewoluujących zagrożeń, naturalną rzeczą jest optymalizacja i dostosowywanie priorytetów zakupowych do aktualnych potrzeb” – stwierdził, dodając, iż zadanie zakupu śmigłowców zostało przesunięte w czasie, a Agencja czeka na dalsze decyzje.
Decyzja spotkała się z ostrą reakcją związkowców z PZL Mielec. Komisja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” w liście otwartym do wicepremiera i ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza wyraziła „głębokie oburzenie i stanowczy sprzeciw”, domagając się natychmiastowego wyjaśnienia przyczyn unieważnienia oraz podjęcia dialogu w celu wypracowania rozwiązań wspierających zarówno obronność kraju, jak i polską gospodarkę. Związkowcy podkreślili strategiczne znaczenie zakładów w Mielcu, które zatrudniają blisko 1600 osób i są kluczowym elementem krajowego systemu bezpieczeństwa.
Były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz nazwał decyzję „nieodpowiedzialną i antypolską”, sugerując, iż obecny rząd może preferować zakupy sprzętu w Europie, zwłaszcza w Niemczech i Francji, kosztem polskich zakładów i współpracy z USA. Z kolei gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego, wskazał na zmianę priorytetów w rozwoju i użyciu śmigłowców na polu walki jako powód decyzji.
Unieważnienie przetargu rodzi pytania o przyszłość programu śmigłowcowego Sił Zbrojnych RP. Eksperci zwracają uwagę, iż brak jasnych informacji o powodach decyzji oraz o alternatywnych planach zakupowych może wskazywać na szersze zmiany w polityce obronnej rządu. Na razie nie zapowiedziano nowego przetargu ani innych rozwiązań, które zastąpiłyby unieważnione zamówienie.
Decyzja ta jest kolejnym rozdziałem w wieloletniej historii prób modernizacji floty śmigłowcowej Wojska Polskiego. W 2015 roku rząd PiS wycofał się z zakupu francuskich Caracali, co również budziło kontrowersje. Obecna sytuacja może wpłynąć nie tylko na zdolności operacyjne armii, ale także na pozycję PZL Mielec jako ważnego gracza na rynku zbrojeniowym, zarówno w Polsce, jak i na arenie międzynarodowej.