" Czy Zełenski manipuluje Trumpem, doprowadzając go do katastrofy o epickich rozmiarach?"

grazynarebeca.blogspot.com 3 godzin temu

Autor: Tyler Durden

piątek, wrz 26, 2025 - 04:35 AM

Autor: Andrew Korybko za pośrednictwem Substack,

Co gorsza, wszystko to z powodu żądzy pieniędzy i władzy Zełenskiego, a nie z jakiegokolwiek uzasadnionego powodu.

Wpadka Trumpa w sprawie Ukrainy została tutaj wyjaśniona jako częściowo spowodowana tym, iż zareagował on na szepty podżegaczy wojennych, takich jak Zełenski, który chwalił się potem, iż "Stopniowo (Trump) zdał sobie sprawę, iż Putin po prostu dzieli się informacjami, które były dalekie od prawdy na polu bitwy. Teraz ufa mi o wiele bardziej, ponieważ informacje, które posiada mój wywiad, którymi dzielimy się z naszymi partnerami".

Prowadzi to do tego, iż Trump jest manipulowany przez Zełenskiego i prowadzi do katastrofy o epickich rozmiarach, jeżeli niedługo nie zmądrzeje.

Amerykański przywódca prawdopodobnie wziął za dobrą monetę twierdzenia swojego ukraińskiego odpowiednika o odzyskaniu 360 kilometrów kwadratowych w ostatnich tygodniach, mimo iż jego własny generał wcześniej szacował tę ilość na mniej niż połowę tej kwoty, wynoszącej zaledwie 160 kilometrów kwadratowych. To mogło go przekonać, iż jego nowa polityka sprzedaży nowego uzbrojenia NATO po pełnej cenie w celu późniejszego przekazania go Ukrainie przynosi efekty. Zełenski był prawdopodobnie również odpowiedzialny za to, iż Trump napisał w swoim wpisie, iż rosyjska gospodarka jest w poważnych tarapatach.

Te fałszywe przekonania, które opierają się na kłamstwach pranych przez Zełenskiego jako "wywiad", prawdopodobnie ośmieliły Trumpa do zadeklarowania poparcia dla zestrzeliwania przez NATO rosyjskich samolotów pod pretekstem naruszania przez nie przestrzeni powietrznej bloku po ostatnim wątpliwym twierdzeniu w tej sprawie z Estonii. W swoim przemówieniu w ONZ zagroził również "bardzo silną rundą potężnych ceł" przeciwko Rosji, przypuszczalnie przeciwko Chinom i Indiom, które określił jako "głównych sponsorów trwającej wojny", o ile UE pójdzie w ich ślady.

Ta ewoluująca polityka wobec konfliktu ukraińskiego – która obejmuje komponenty wojskowe (większa sprzedaż broni do NATO i wsparcie bloku w zestrzeliwaniu rosyjskich samolotów) i gospodarcze (pierwotne i wtórne sankcje) – jest również w dużej mierze napędzana przez inne kłamstwo Zełenskiego, na które Trump dał się nabrać. Odnosi się to do jego fałszywego przekonania, iż "Rosja od trzech i pół roku toczy bez celu wojnę, której wygranie powinno zająć prawdziwemu mocarstwu militarnemu mniej niż tydzień... To sprawia, iż wyglądają jak "papierowy tygrys".

Rzeczywistość jest taka, iż Wielka Brytania i Polska sabotowały rozmowy pokojowe wiosną 2022 r., po których konflikt przekształcił się w "wojnę na wyczerpanie", ponieważ NATO próbowało zrównoważyć przewagę sił Rosji nad Ukrainą poprzez bezprecedensową pomoc wojskową, logistyczną i wywiadowczą. Niechęć Putina do proaktywnej eskalacji operacji specjalnej do wojny szokowo-przerażającej, niezależnie od tego, czy zgadzamy się z jego logiką, czy nie, wynika z jego szczerego przekonania, iż Rosjanie i Ukraińcy "są jednym narodem", jak obszernie wyjaśniał w lipcu 2021 r.

Potwierdził jednak na początku tygodnia, iż "Rosja jest w pełni zdolna do reagowania na każde obecne lub pojawiające się zagrożenie, nie słowami, ale dzięki konkretnych środków wojskowo-technicznych". Dlatego, jeżeli Trump pozwoli się manipulować Zełenskiemu, aby eskalować napięcia z Rosją lub wspierać tych, którzy to robią (np. jeżeli sojusznik NATO zestrzeli rosyjski samolot), to czeka nas katastrofa o epickich rozmiarach. Co gorsza, wszystko to z powodu żądzy pieniędzy i władzy Zełenskiego, a nie z jakiegokolwiek uzasadnionego powodu.

Zełenski chce tylko, aby na Ukrainę napłynęło więcej funduszy i broni, które w coraz większym stopniu są dostarczane przez UE kosztem standardu życia jej obywateli, który przez cały czas się pogarsza z powodu antyrosyjskich sankcji bloku, ale Trump myśli teraz, iż jest nowym Churchillem walczącym z nowym Hitlerem. To rozczarowujące, iż ten sam człowiek, który napisał "The Art of the Deal", jest teraz grany przez byłego komika, którego kiedyś prześmiewczo nazwał "największym sprzedawcą", ale taki jest stan rzeczy.



Poglądy wyrażone w tym artykule są opiniami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy ZeroHedge.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Idź do oryginalnego materiału