Droga pełna emocji

polska-zbrojna.pl 3 godzin temu

9 czerwca wystartowali z Międzyrzecza, aby po pięciu dniach i przejechaniu blisko 600 km dotrzeć do Głogówka. Po drodze będą odwiedzać groby żołnierzy, którzy nie wrócili z misji do domu. Na ich mogiłach zapalą znicze i wspomną poległych kolegów. Uczestnicy 2. Rajdu Rowerowego Weteranów chcą w ten sposób oddać hołd tym, którzy zginęli, służąc Polsce.

– 2. Rajd Weteranów to droga pełna emocji, pamięci, wzruszenia i dumy. Jedziemy, aby uczcić tych, którzy oddali życie, służąc Polsce i aby pokazać, iż nie zapominamy. Każdy kilometr to cichy hołd, a każda chwila milczenia – dowód szacunku. Ten rajd łączy pokolenia i środowiska, bo pamięć o poległych to nasza wspólna sprawa. Dlatego ruszamy – razem, z sercem, z misją – mówi dyrektor Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa ppłk Katarzyna Rzadkowska.

W rajdzie, który rozpoczął się 9 czerwca w Międzyrzeczu, bierze udział 70 osób. Są to członkowie rodzin poległych żołnierzy – 11 przedstawicieli amerykańskiej fundacji Gold Star Mission, członkowie Stowarzyszenia Rodzin Poległych Żołnierzy „Pamięć i Przyszłość”, uczniowie Branżowej Szkoły I Stopnia im. Weteranów Działań poza Granicami Państwa we Włoszakowicach oraz weterani z jednostek wojskowych, policji i Służby Ochrony Państwa. Ich wyprawa podzielona jest na pięć etapów. Rowerzyści pojadą z Międzyrzecza przez Włoszakowice, Żagań, Jawor i Brzeg, aby 13 czerwca dotrzeć do mety w Głogówku.

REKLAMA

Jedną z uczestniczek rajdu jest Barbara Pastusiak. Jej syn sierż. Marcin Pastusiak służył w Oddziale Specjalnym Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim. Zginął na misji w Afganistanie w 2011 roku. Postanowiła wziąć udział w rajdzie, bo sport był jej zawsze bliski – grała w siatkówkę, jeździ na rowerze, uprawia m.in. jogę i pilates, a po śmierci syna aktywność fizyczna stała się dla niej także terapią pomagającą wyciszyć ból po stracie jedynego syna. – Ważniejsza była jednak inna motywacja: pojechać dla Marcina. Dorzucić cegiełkę do pamięci o ofierze, jaką poniósł – podkreśla Barbara Pastusiak i przyznaje, iż ucieszyło ją, gdy zaledwie kilka dni temu w łódzkiej dzielnicy Retkinia jedno z rond otrzymało imię sierż. Marcina Pastusiaka. Podczas rajdu będzie wspominała syna, chce uczcić jego pamięć.

Mariusz Sybilski, kierownik zespołu edukacji i tradycji Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa, podkreśla, iż rajd ma na celu upamiętnienie żołnierzy, którzy oddali życie, służąc ojczyźnie w misjach poza granicami państwa na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. – Gdy uczestniczyliśmy w rajdzie rowerowym organizowanym w Stanach Zjednoczonych, jeden z członków rodziny poległego żołnierza powiedział, iż bohater umiera dwa razy: pierwszy raz, gdy traci życie, a drugi, gdy ktoś po raz ostatni wypowiada jego imię. Nasz rajd jest po to, aby imiona poległych żołnierzy nie zostały zapomniane. Będziemy przypominać ofiarę, jaką ponieśli – zapewnia Mariusz Sybilski.

Organizatorami 2. Rajdu Rowerowego Weteranów są: Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa, Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, Stowarzyszenie Rodzin Poległych Żołnierzy „Pamięć i Przyszłość” oraz Branżowa Szkoła I Stopnia im. Weteranów Działań poza Granicami Państwa we Włoszakowicach.

Małgorzata Schwarzgruber
Idź do oryginalnego materiału