Europa na krawędzi nowego kryzysu! Eskalacja wojny szpiegów i pokaz siły na granicy. Tokaj stał się areną geopolitycznego napięcia – Węgry zestrzeliły dwa ukraińskie drony, a granica z Ukrainą tętni wojskowym ruchem. To nie przypadek, a kolejny rozdział w narastającej wojnie szpiegów i dyplomatycznych prowokacji, które mogą przerodzić się w coś znacznie poważniejszego.

Fot. Warszawa w Pigułce / Shutterstock
Zestrzelenie dronów i tajemnicza misja nad Kopasz-hegy
Według oficjalnych informacji, węgierskie radary wykryły grupę ukraińskich bezzałogowców, z których dwa wleciały nad terytorium Węgier i zostały natychmiast zestrzelone. Uwagę ekspertów przykuł rejon wzgórza Kopasz-hegy, gdzie stacjonują nowoczesne francuskie systemy obrony powietrznej. Podejrzewa się, iż drony prowadziły rozpoznanie tej wrażliwej infrastruktury obronnej.
Wojna wywiadów na Zakarpaciu – siatka szpiegów i dyplomatyczne odwetówki
Kilka dni wcześniej ukraińska SBU rozbiła siatkę agentów węgierskiego wywiadu wojskowego działających na Zakarpaciu. Zatrzymani mieli przekazywać Budapesztowi informacje o ruchach wojsk, systemach obrony i… gotowości lokalnych społeczności do przyjęcia węgierskich żołnierzy[3][4].
Odpowiedź Węgier była błyskawiczna – wydalono dwóch ukraińskich dyplomatów, zarzucając im działalność szpiegowską. Ukraina odpowiedziała identycznie. Minister Péter Szijjártó wręczył ambasadorowi Ukrainy notę protestacyjną, a Viktor Orbán nie przebierał w słowach: „Takiego czegoś ludzkość jeszcze nie widziała!”.
Czołgi ruszają na granicę – wojna już nie tylko na słowa
Węgierskie media doniosły o przemieszczeniu czołgów Leopard 2 i transporterów BTR-80 w okolice granicy. Władze w Budapeszcie nie ukrywają, iż mogą zareagować wojskowo, jeżeli sytuacja na Zakarpaciu się pogorszy. Oficjalnie mówi się o „ćwiczeniach” i „wzmocnieniu obrony”, ale przekaz jest jasny: Węgry są gotowe na eskalację.
Czy Europa stanie w ogniu nowego konfliktu?
Eksperci nie mają złudzeń – sytuacja na osi Budapeszt–Kijów to potencjalny zapalnik regionalnego kryzysu. Zestrzelenia dronów, sabotaże, wojna wywiadów, przerzuty wojsk – to nie tylko dyplomatyczny teatr, ale realne zagrożenie dla bezpieczeństwa całej Europy Środkowo-Wschodniej. W tle czai się pytanie: czy to preludium do węgierskiej interwencji na Zakarpaciu, czy tylko gra nerwów?
Europa wstrzymuje oddech. Zestrzelenie ukraińskich dronów przez Węgry, ujawniona siatka szpiegów i przemarsz wojsk na granicę tworzą mieszankę wybuchową. Czy to początek nowego konfliktu na wschodzie Europy? Czy Unia i NATO zdołają utrzymać równowagę, zanim iskra padnie na beczkę prochu? Najbliższe tygodnie mogą zadecydować o losie całego regionu.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl