Estonia jest powszechnie uznawana za cyfrowe społeczeństwo i kolebkę technologicznych pionierów, z których rozwiązań korzystają firmy konsumenci z całego świata. Jednak to także centrum nowoczesnego przemysłu obronnego, oferującego zaawansowane technologie cyberobrony, świadomości sytuacyjnej i pojazdów bezzałogowych, które mogą wzmocnić bezpieczeństwo Polski.
Z populacją liczącą zaledwie 1,3 miliona osób – porównywalną z takimi miastami jak Praga czy Mediolan – Estonia jest znana jako światowy lider w dziedzinie adopcji technologii i innowacji. Dziś 99 proc. usług publicznych jest dostępnych online, w tym e-rezydencja czy e-małżeństwa. Estonia była również pierwszym krajem, który umożliwił głosowanie online, a dziś opcję tę wybiera 46 proc. obywateli. Innowacje w usługach publicznych są istotne nie tylko ze względu na ich rolę w zwiększaniu zaangażowania obywateli i efektywności rządu, ale też jako wzór dla innych państw. W tym Polski, która dąży do przyjęcia podobnych rozwiązań technologicznych w celu ulepszenia usług publicznych i wzmocnienia udziału obywateli w procesach demokratycznych.
Estonia jest również znana jako „naród start-upów” oraz kolebka technologicznych jednorożców, oferujących produkty i usługi cenione na całym świecie. Wszystko zaczęło się od globalnego sukcesu Skype’a, założonego w Tallinnie w 2003 roku, po którym powstały i rozwinęły się takie firmy jak Bolt czy Wise.
Choć osiągnięcia Estonii w technologii konsumenckiej zyskały szerokie uznanie, kreatywność i innowacyjność tutejszych przedsiębiorców i inżynierów nie ogranicza się tylko do tych obszarów. W tym małym kraju rozwija się również dynamiczny sektor technologii obronnych. Według szacunków Estońskiego Stowarzyszenia Przemysłu Obronnego, obrót tego sektora w 2024 roku wyniesie 500 mln euro, z rocznym wzrostem na poziomie 30 proc. Wszystkie estońskie firmy z sektora obronnego są prywatne, a dwie trzecie ich produkcji trafia na eksport.
Dziś estoński przemysł obronny obejmuje szeroką gamę technologii podwójnego zastosowania, w tym cyberobronę, robotykę, systemy autonomiczne, elektronikę i czujniki, wyposażenie indywidualne oraz technologie komunikacyjne i nadzorcze.
Historia estońskiego przemysłu obronnego rozpoczęła się w 1991 roku, po odzyskaniu niepodległości po 50 latach okupacji. Estończycy gwałtownie zdali sobie sprawę, iż budowa konkurencyjnej gospodarki wymaga skoncentrowania się na cyfryzacji i szybkim postępie technologicznym. Wizja ta była realizowana przez firmy prywatne i rząd.
W obszarze usług cywilnych i konsumenckich skutkowało to wprowadzeniem bankowości internetowej w 1996 roku, podpisów cyfrowych w 2002 roku, głosowania elektronicznego w 2005 roku, cyfrowych usług zdrowotnych w 2008 roku czy e-rezydencji w 2014 roku. Jednak estońscy inżynierowie i przedsiębiorcy byli również zainteresowani rozwojem technologii obronnych i podwójnego zastosowania.
– Nigdy nie mieliśmy fabryk produkujących ciężki sprzęt, a nasz sektor obronny zaczynał od zera. Estońscy przedsiębiorcy skupili się więc na współczesnych wyzwaniach i nowoczesnych technologiach – wspomina Rainer Saks, estoński ekspert od bezpieczeństwa i członek zarządu w firmie CybExer Technologies.
Znaczenie cyberbezpieczeństwa i zaawansowanych technologii obronnych stało się jeszcze bardziej widoczne po cyberataku w 2007 roku – największym w historii wymierzonym w jedno państwo. Opanowanie jego skutków wymagało międzynarodowego wsparcia.
Cyberatak z 2007 roku był punktem zwrotnym dla Estonii, która zaangażowała się w rozwój globalnych standardów bezpieczeństwa. Kilka miesięcy później w Tallinnie uruchomiono NATO Cooperative Cyber Defence Centre of Excellence – międzynarodowy ośrodek prowadzący badania, szkolenia i ćwiczenia w czterech kluczowych obszarach: technologii, strategii, operacji i prawa. Centrum to odegrało też kluczową rolę w kształtowaniu międzynarodowych standardów, jak Tallinn Manual – obejmujący zastosowanie prawa międzynarodowego w operacjach cybernetycznych.
Estoński przemysł obronny koncentruje się jednak przede wszystkim na praktycznym zastosowaniu technologii, które są dostępne dla klientów z państw sojuszniczych. Dwie trzecie produkcji sektora jest eksportowane.
Estońscy liderzy w dziedzinie cyberobrony to CybExer Technologies i SensusQ. Założona w 2016 roku firma CybExer Technologies oferuje zaawansowane rozwiązania cyberbezpieczeństwa, w tym tzw. digital twins (cyfrowe bliźniaki) do realistycznych testów, i narzędzia badawcze oparte na sztucznej inteligencji, dostosowane do specyficznych potrzeb klientów. Z kolei SensusQ dostarcza nowoczesną platformę zarządzania danymi wywiadowczymi, która integruje różne źródła danych, takie jak media społecznościowe, czujniki i e-maile, umożliwiając fuzję danych z wielu dziedzin oraz zapewniając narzędzia do analizy, wizualizacji i generowania praktycznych wniosków dzięki sztucznej inteligencji.
Z kolei firma DefSecIntel oferuje rozwiązania umożliwiające bieżące monitorowanie otoczenia – zintegrowany autonomiczny system świadomości sytuacyjnej. Platforma obejmuje zautomatyzowane systemy nadzoru, zdalne stacje monitorujące, algorytmy AI oraz autonomiczne źródła energii dostosowane do różnych środowisk.
– Zarówno Estonia, jak i Polska dostrzegają kluczową potrzebę inwestowania w obronność. Oba kraje przodują w wydatkach w NATO, przeznaczając na obronność odpowiednio 3,4% i 4,7% PKB. Obydwa kraje dostrzegają również kluczową potrzebę rozwoju niezależnych przemysłów obronnych – nie tylko poprzez zakup broni i amunicji, ale także poprzez tworzenie innowacyjnych rozwiązań w obszarze walki z cyberzagrożeniami i sabotażem – mówi Kaimo Kuusk, sekretarz generalny estońskiego Ministerstwa Obrony.
Więcej informacji na stronie Trade with Estonia.