Szef Pentagonu Pete Hegseth stwierdził na środowej konferencji obronnej w Indianie, iż prezydent Donald Trump zdołał "obudzić NATO" do jego faktycznej misji. Podkreślił, iż sojusznicy muszą posiadać realne zdolności wojskowe i zwiększać wydatki na obronność.
Hegseth ocenił zobowiązania państw NATO do podniesienia wydatków obronnych jako wydarzenie historyczne. Zaznaczył jednak warunek: «Nie jesteś w sojuszu, jeżeli nie posiadasz zdolności. jeżeli nie chcesz wydawać (pieniędzy) na swoje wojsko i jesteś uzależniony od Stanów Zjednoczonych, nie jesteś w stanie się postawić, gdy twój przeciwnik ci grozi».
Minister obrony przypomniał, iż Ukraina była ostrzeżeniem dla Europy. «Ale w większej mierze to był prezydent Trump, który powiedział: musicie więcej płacić, nie wystarczy to, iż jedziecie na gapę naszym kosztem» – dodał Hegseth.
Podział odpowiedzialności
Szef Pentagonu przedstawił wizję nowego podziału strategicznego. «Jeśli Ameryka będzie musiała wziąć na siebie główny ciężar w sprawie tego, co dzieje się na Indo-Pacyfiku, odstraszania Chin, to Europa musi być gotowa, by zacząć działać na własnym kontynencie i by być pewna, iż siły takie jak Rosja czy inne są pod kontrolą» – wyjaśnił. Stwierdził, iż to kwestia zdrowego rozsądku, bo nie da się być wszędzie.
Wypowiedź Hegsetha zbiegła się z wyjaśnieniami Trumpa z ubiegłego tygodnia dotyczącymi amerykańskich wojsk w Europie. Prezydent podkreślił wówczas: «To, co robimy, to wprowadzamy zmiany. Przemieszczamy ich (żołnierzy), ale mamy tą samą całkowitą liczbę». Trump odniósł się w ten sposób do pytań o wycofanie sił z Rumunii.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).













