Ambasador USA w Izraelu Mike Huckabee oświadczył w czwartek, iż uznanie państwa palestyńskiego przez kraje europejskie może skłonić Izrael do aneksji części okupowanego Zachodniego Brzegu, podaje Anadolu.
Izraelska telewizja publiczna KAN zacytowała wypowiedź Huckabeego, który stwierdził, iż USA „aktywnie wywierają presję” na kraje europejskie, aby sprzeciwiły się uznaniu państwa palestyńskiego.
„Jakiekolwiek europejskie uznanie państwa palestyńskiego zmusiłoby Izrael do ogłoszenia suwerenności nad częściami Zachodniego Brzegu” – powiedział, dodając, iż taki krok stanowiłby naruszenie Porozumień z Oslo zawartych między Izraelem a Autonomią Palestyńską.
Huckabee opisał aneksję okupowanego Zachodniego Brzegu jako „potencjalnie podważającą istniejące porozumienia i komplikującą negocjacje w sprawie zakładników”.
W niecały rok cztery kraje europejskie — Norwegia, Irlandia, Hiszpania i Słowenia — formalnie uznały państwo palestyńskie.
Kilka krajów, w tym Francja, Wielka Brytania, Malta, Kanada i Portugalia, również ogłosiło plany uznania państwa palestyńskiego podczas wrześniowego spotkania Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.
W środę Izrael ostatecznie zatwierdził budzący duże kontrowersje projekt osiedla E1, który miałby podzielić okupowany Zachodni Brzeg i odizolować Wschodnią Jerozolimę.
Społeczność międzynarodowa, w tym ONZ, uznaje osiedla izraelskie za nielegalne w świetle prawa międzynarodowego.
Europejskie uznanie nastąpiło w momencie, gdy Izrael kontynuował brutalny atak na Strefę Gazy, zabijając od października 2023 r. prawie 62 200 osób.
W listopadzie ubiegłego roku Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakazy aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu i jego byłego ministra obrony Yoava Gallanta za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione w Strefie Gazy.
Izraelowi grozi również sprawa ludobójstwa przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości za wojnę w enklawie.