Od ca miesiąca wstrzymuję się z komentowaniem wydarzeń politycznych. Głównie dlatego, iż większość tych "wydarzeń" niewarta jest funta kłaków. Jaki pożytek może wyniknąć z oceniania gównoburz, w rodzaju sporów wokół wizyty zbrodniarza Wojennego... który się do nas nie wybiera? Co nam dadzą spory w sprawie kolejnego "tańca na trupach"... tym razem ofiar Rzezi Wołyńskiej? W [...]