Nielegalni imigranci zaatakowali żołnierzy i strażników granicznych koktajlami Mołotowa. Jednocześnie bodnarowcy chcą stawiać zarzuty obrońcom granicy, którzy bronią się przed agresywnymi przybyszami.
Przypomnijmy: do ataku migranta na polskiego żołnierza w ubiegłym tygodniu w pobliżu Michałowa w woj. podlaskim. Dwóch przybyszów z Afganistanu nielegalnie przekroczyło granicę, a jeden z nich zaatakował polskiego żołnierza.
Bodnarowcy stawiają zarzuty
– Żołnierz wszelkimi możliwymi sposobami bronił się przed tym atakiem agresywnego migranta. W wyniku czego został poszkodowany – poinformował mjr Błażej Łukaszewski, rzecznik 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Bodnarowska prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące… przekroczenia uprawnień przez polskiego żołnierza. Bo biedny imigrant został poturbowany.
Kula ognia na granicy
Trudno się dziwić, iż agresorzy poczynają sobie coraz śmielej. Ostatni przykład: we wtorek, na granicy polsko-białoruskiej w okolicach miejscowości Czeremcha, nielegalni imigranci obrzucili żołnierzy i strażników granicznych koktajlami Mołotowa.
– Na obrońców naszej granicy posypał się grad kamieni, a jeden z atakujących cisnął w ich kierunku koktajlem Mołotowa. Rzucona butelka rozbiła się na drodze, a rozlana ciecz zapłonęła. Na szczęście nikt nie został ranny – informował rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Jacek Dobrzyński.
W wyniku zdarzenia polscy mundurowi zatrzymali 5 obywateli Afganistanu oraz 5 obywateli Erytrei. Cudzoziemcy pozostają do dyspozycji funkcjonariuszy Straży Granicznej.
– Zdarzenie to jest bulwersujące i niedopuszczalne. Jestem przekonany, iż nie mogłoby do niego dojść bez wiedzy i przyzwolenia służb białoruskich. Całkowita odpowiedzialność za ten incydent leży po stronie Białorusi, która już od kilku lat prowadzi agresywne działania na tym odcinku granicy – oświadczył rzecznik MSWiA.
Żołnierze i funkcjonariusze są bezbronni
– Wiecie co w tym wszystkim jest najgorsze? Że żaden z żołnierzy i funkcjonariuszy nie odważy się odpowiedzieć ogniem, po ostatnich „wyczynach” bodnarowskiej prokuratury. Za jakikolwiek przejaw samoobrony czeka ich śledztwo albo zarzuty prokuratorskie. Do takiego stanu doprowadził Adam Bodnar, przy całkowitej bierności MON i MSWiA – skomentował na X wicerzecznik PiS Mateusz Kurzejewski.
– Żołnierze i funkcjonariusze są całkowicie bezbronni – podkreślił polityk opozycji.