Drony koło samolotu, którym podróżował Zełenski
W poniedziałek (1 grudnia) Wołodymyr Zełenski przyleciał do Irlandii. To była jego pierwsza oficjalna wizyta w tym kraju. Podczas jego podróży doszło jednak do niebezpiecznego incydentu, który opisał irlandzki dziennik "The Journal". Dziennikarze ustalili, iż cztery drony przekroczyły strefę zakazu lotów nad Irlandią i skierowały się w stronę miejsca, gdzie miał się znaleźć samolot z ukraińskim prezydentem tuż przed lądowaniem. Ten jednak wylądował kilka minut przed czasem. Bezzałogowce skierowały się wówczas nad statek irlandzkiego wojska, który został rozmieszczony na Morzu Irlandzkim na potrzeby wizyty Zełenskiego.
REKLAMA
Służby badają incydent
Służby zdecydowały się, aby nie zestrzeliwać maszyn. Jak podaje "The Journal", drony miały najprawdopodobniej wystartować z północno-wschodniej części Dublina i leciały około dwóch godzin. Śledczy wyjaśniają, czy wystartowały z lądu, czy z niewykrytego statku. Irlandzkie służby bezpieczeństwa klasyfikują ten incydent jako "atak hybrydowy". Nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za wypuszczenie dronów.
Zobacz wideo Rosja udaje, iż nie musi negocjować, a jest do tego zmuszona
Zełenski z wizytą w Dublinie
Wołodymyr Zełenski spotkał się w stolicy Irlandii z premierem Michaelem Martinem oraz nowo wybraną prezydentką Catherine Connolly. Wygłosił także przemówienie w tamtejszym parlamencie, podczas którego podkreślił rolę Irlandii we wsparciu dla Ukrainy. Podczas wizyty w Dublinie Zełenski otrzymał także od irlandzkiego rządu zapewnienie, iż kraj ten przekaże dla Kijowa 100 mln euro. Premier Michael Martin wskazywał, iż środki te mają pomóc "w walce z nocnymi atakami rosyjskich rakiet i dronów". Poza tym Irlandia zobowiązała się do przekazania 25 milionów euro na zaspokojenie potrzeb energetycznych.
Przeczytaj także: Ukraina nie rozmawia z pozycji siły. Przez jeden rejon straty są wysokie
Źródła: IAR, "The Journal", RBC Ukraine
