Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego odsłaniają gwałtowne wyhamowanie na polskim rynku mieszkaniowym. Po latach intensywnego rozwoju branża deweloperska wchodzi w fazę znaczącego spowolnienia, a liczba rozpoczynanych inwestycji spadła do poziomów niewidzianych od kwietnia 2023 roku.
Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.
Grudzień 2024 przyniósł alarmujące statystyki – deweloperzy rozpoczęli budowę zaledwie 8,2 tysiąca nowych mieszkań, co oznacza dramatyczny spadek o ponad 26 procent w porównaniu z rokiem poprzednim. To najniższy wynik od 20 miesięcy, sygnalizujący poważne obawy branży o przyszłość rynku.
Sytuację dodatkowo komplikuje rekordowa liczba mieszkań wystawionych na sprzedaż. Portale Otodom i OLX notują historyczny rekord – ponad 223 tysiące ofert czeka na nabywców. Ten bezprecedensowy poziom podaży sugeruje rosnącą dysproporcję między możliwościami sprzedażowymi a realnym popytem.
Eksperci wskazują na kilka kluczowych czynników wpływających na obecną sytuację. Potencjalne zakończenie wojny w Ukrainie może zmniejszyć napływ migrantów, którzy stanowili istotną część popytu w ostatnich latach. Dodatkowo, postępujący kryzys demograficzny i malejąca liczba studentów w dużych miastach mogą znacząco wpłynąć na przyszłe zapotrzebowanie na mieszkania.
Mimo spowolnienia w nowych inwestycjach, Polska zbliża się do europejskich standardów dostępności mieszkań. w tej chwili na tysiąc mieszkańców przypada 425 lokali, a po ukończeniu wszystkich rozpoczętych inwestycji wskaźnik ten może wzrosnąć do 448, dorównując poziomom notowanym w Holandii czy Austrii.
Deweloperzy stają przed trudnym dylematem strategicznym. Z jednej strony w tej chwili w budowie znajduje się ponad 834 tysiące mieszkań, co świadczy o znaczącym potencjale rynku. Z drugiej jednak strony, rosnąca liczba ofert sprzedaży i niepewne perspektywy demograficzne skłaniają do ostrożności w planowaniu nowych inwestycji.
Skutki społeczne tego spowolnienia mogą być znaczące. Paradoksalnie, mimo rekordowej liczby mieszkań w ofercie, ich dostępność dla przeciętnego Polaka może być ograniczona ze względu na wysokie ceny i zaostrzające się kryteria kredytowe. Branża może wejść w okres konsolidacji, co może prowadzić do zmniejszenia konkurencji i dalszego wzrostu cen.
Analitycy przewidują, iż najbliższe miesiące będą najważniejsze dla przyszłości rynku mieszkaniowego. Deweloperzy mogą być zmuszeni do rewizji swoich strategii cenowych i marketingowych, aby dostosować się do zmieniających się warunków rynkowych i preferencji nabywców.
źródło: Business Insider/Warszawa w Pigułce