Wicekanclerz Niemiec Lars Klingbeil przyjechał do Kijowa z jasnym przesłaniem: Ukraina potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa po wojnie. W tle pozostaje jednak pytanie, jak te obietnice mają wyglądać w praktyce i kto je zagwarantuje?
Wicekanclerz Niemiec Lars Klingbeil odwiedził Kijów, wzywając do zapewnienia Ukrainie wiarygodnych gwarancji bezpieczeństwa po zakończeniu wojny z Rosją. Podkreślił, iż trwały pokój wymaga ścisłej międzynarodowej koordynacji.
– W ścisłej współpracy z Friedrichem Merzem staram się wymieniać pomysły, jak Niemcy mogą najlepiej wspierać Ukrainę w przyszłym procesie pokojowym – powiedział polityk Socjaldemokratów.
Klingbeil, który pełni również funkcję ministra finansów Niemiec, zaapelował o zawieszenie broni i podkreślił, iż „potrzebne są wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa, aby zapewnić Ukrainie trwały pokój”.
– Działamy w ścisłej międzynarodowej koordynacji – dodał – Niemcy wywiążą się ze swojej odpowiedzialności.
Uzgodnienie takich gwarancji jest uznawane za najważniejsze dla zakończenia trwającej od ponad trzech lat wojny, choć temat pozostaje skomplikowany i budzi kontrowersje.
Ukraina obchodziła w niedzielę Dzień Niepodległości, przemawiający tego dnia prezydent Wołodymyr Zełenski podkreślił, iż obecność obcych wojsk po zakończeniu wojny na terytorium Ukrainy będzie „ważna”.
Rosja zarówno słowami Siergieja Ławrowa jak i Władimira Putina wielokrotnie sprzeciwiała się obecności wojsk zachodnich na terytorium Ukrainy.
Mimo wysiłków Donalda Trumpa, który stara się pośredniczyć w organizacji szczytu Ukraina-Rosja, nadzieje na szybkie osiągnięcie pokoju osłabły po tym, jak Moskwa w piątek (22 Sierpnia) wykluczyła możliwość organizacji spotkania Zełenskiego z Putinem w „najbliższym czasie”.
