"Nigdy wcześniej nie doszło do czegoś takiego w tej części Europy". Małe państwo postawiło się Putinowi. Chce być jak Polska
Zdjęcie: Protest antyrządowy w Kiszyniowie, 2016 r.; po lewej stronie Władimir Putin
To chyba jedyny kraj na świecie, którego obywatele zastanawiają się, czy w ogóle powinien istnieć jako samodzielny byt. Mołdawia jest jednym z najmniej znanych i najbiedniejszych państw w Europie — a wyludnia się tak szybko, iż do końca 2050 r. może mieć tyle mieszkańców, co Warszawa. Mimo to ambicje ma duże — marzy jej się powtórzyć sukces Polski i innych krajów, które dołączyły do UE i prawdziwie po tym odżyły. Dla UE, jak i dla Rosji ma znaczenie strategiczne — bo swoją postawą może albo rozszerzyć wpływy Kremla, albo skutecznie zamknąć mu drogę do tej części Europy. Może też spełnić najgorszy koszmar Putina i ściągnąć UE na jego podwórko. O ile zdoła przetrwać ataki Moskwy.