Wojsko wprowadzi nowy wzór munduru o nazwie „Ryś”, który zastąpi trzydziestoletnia Panterę M. Powstanie też lista produktów, które żołnierz będzie mógł zakupić prywatnie.
Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, iż resort od wielu tygodni pracuje nad nowym wzorem munduru polowego, dostosowanym do potrzeb wojska. Przekazał też, iż MON chce wprowadzić tzw. zieloną listę produktów, które żołnierz będzie mógł zakupić prywatnie.
Minister obrony narodowej w czwartek (11 grudnia) na konferencji „Szpejowisko 2.0” w Dowództwie Wojsk Obrony Terytorialnej w Zegrzu, podkreślił, iż bez zapewnienia żołnierzom dobrego wyposażenia indywidualnego nie można mówić o dobrze zorganizowanej armii. Dlatego – jak mówił – MON nadrabia zaległości z poprzednich lat, m.in. pozbywając się stalowych hełmów.- Modernizacja indywidualnego wyposażenia nigdy nie będzie zatrzymana, bo ciągle odkrywamy coś nowego – ocenił Kosiniak-Kamysz.Minister obrony poinformował też o postępach operacji „Szpej”, ogłoszonej w styczniu 2024 r.
– Od wielu tygodni pracujemy nad nowym wzorem munduru polowego, dostosowanym do potrzeb dnia dzisiejszego, z wykorzystaniem najlepszych materiałów i też testujemy to wśród żołnierzy – przekazał. Jak dodał, już niedługo resort zaprezentuje nowy wzór munduru o nazwie „Ryś”.
Dobre wyposażenie żołnierza to gwarancja profesjonalnej służby! Dlatego operacja Szpej, która skupia się na poprawie indywidualnego wyposażenia żołnierzy to nasz priorytet. To program, który nie ma daty zakończenia, bo cały czas zmienia się sprzęt, testujemy nowe rozwiązania,… pic.twitter.com/Thlf6LkcWK
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) December 11, 2025
Wiceszef MON Cezary Tomczyk sprecyzował, iż testy tego munduru były przeprowadzane w różnych warunkach i porach roku. Dodał, iż wzór najprawdopodobniej zostanie zaprezentowany „w ciągu kilku kolejnych miesięcy”.
– To będzie dla wielu bardzo dobra zmiana po 30 latach funkcjonowania kamuflażu Pantera M – ocenił.
Kosiniak-Kamysz przekazał, iż kolejną zmianą, którą planuje MON, jest wprowadzenie tzw. zielonej listy produktów z rynku cywilnego, które będą posiadały potwierdzenie użyteczności w wojsku.
– Żołnierze co roku dostają około 3,5 tys. zł na to, żeby wyposażyć się w dodatkowy sprzęt. Chcemy, żeby to było scertyfikowane – tłumaczył.
Natomiast Tomczyk zwrócił uwagę, iż zakupiono już ponad 200 tys. nowych hełmów kevlarowych, 100 tys. kamizelek i „grubo ponad milion sztuk przedmiotów umundurowania i wyekwipowania”.
– Zwiększono przeżywalność żołnierzy na polu walki poprzez wyposażenie 100 proc. żołnierzy w hełmy kompozytowe. Na koniec 2026 r. (…) będziemy mieli 190 proc. – z punktu widzenia stanu osobowego – hełmów kevlarowych, kompozytowych, które będą mogły być użyte. Na koniec 2026 r. powinno być zabezpieczone również 140 proc. potrzeb, o ile chodzi o kamizelki kuloodporne – zapowiedział wiceminister. Dodał, iż chce, by priorytetem resortu na 2026 r. były: optoelektronika, celowniki i lunety powiększające.
Szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła wskazał, iż sukcesem operacji „Szpej” jest to, iż rozmowy o inwestycjach nie dotyczą już uzupełniania braków w uzbrojeniu, a dotyczą tego, co mogłoby być lepsze. – Zaczynamy dyskutować o jakości, a nie o tym, co było jakby fundamentalną potrzebą – mówił gen. Kukuła.
Przypomniał również, iż żołnierze są doposażani z kilku powodów. Jak mówił, po pierwsze, po to, żeby „byli bardziej odporni na ogień, wroga i warunki środowiskowe”.
– Po drugie, chcemy, aby byli bardziej śmiercionośni, aby to oni zabijali, a nie żeby zabijano ich. Po trzecie, chcemy, żeby nasi żołnierze ufali swoim dowódcom i przełożonym, i szli do walki, do misji, które mają realizować w przekonaniu, iż ich dowódcy o nich zadbali – podkreślił.
Operacja „Szpej” rozpoczęła się w styczniu ub.r. Celem przedsięwzięcia jest modernizacja indywidualnego wyposażenia i uzbrojenia żołnierzy, co bezpośrednio ma przekładać się na zwiększenie ich przeżywalności oraz skuteczności na współczesnym polu walki. W ramach operacji zwiększono zamówieniach sprzętu takiego jak: mundury, hełmy, kamizelki kuloodporne, obuwie czy broń indywidualna. Do 2026 r. na program ma zostać przeznaczonych ok. 2 mld zł.

















