
Palestyńczycy niosą torby z żywnością i paczkami z pomocą humanitarną dostarczonymi przez Fundację Humanitarną Gazy, organizację wspieraną przez USA.
Prawie połowa Kanadyjczyków sądzi, iż Izrael dopuszcza się ludobójstwa w Strefie Gazy — wynika z nowego sondażu firmy Leger, przeprowadzonego prawie dwa lata po rozpoczęciu obecnego konfliktu.
W badaniu zrealizowanym w dniach 6–8 czerwca na próbie 1511 Kanadyjczyków i 1011 Amerykanów, respondentów zapytano, czy zgadzają się z twierdzeniem, iż Izrael popełnia ludobójstwo w Strefie Gazy — według własnego rozumienia tej definicji.
Ludobójstwo, zgodnie z Konwencją ONZ z 1946 r., oznacza m.in. czyny popełnione w celu całkowitego lub częściowego zniszczenia grupy narodowej, etnicznej, rasowej lub religijnej.
W Kanadzie 49 proc. respondentów zgodziło się, iż działania Izraela można uznać za ludobójstwo (23 proc. zdecydowanie się zgadza, 26 proc. raczej się zgadza). Przeciwnego zdania było 21 proc., a 30 proc. nie miało zdania lub odmówiło odpowiedzi.
Wśród zwolenników konserwatystów 37 proc. zgodziło się z takim stwierdzeniem, a 33 proc. było przeciwnego zdania. Wśród sympatyków liberałów, Nowej Partii Demokratycznej, Partii Zielonych i Bloku Quebecu odsetek poparcia dla tej opinii przekroczył 60 proc.
Sondaż przeprowadzono w czasie, gdy rząd Kanady znalazł się pod presją, by wyraźniej potępić działania Izraela. W zeszłym tygodniu Kanada i cztery inne państwa nałożyły sankcje na izraelskich ministrów Itamara Ben-Gvira i Bezalela Smotricha, oskarżając ich o podżeganie do przemocy wobec Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu.
Wcześniej premier Mark Carney, brytyjski premier Keir Starmer i prezydent Francji Emmanuel Macron otwarcie potępili izraelską ofensywę w Gazie, nazywając cierpienia ludności cywilnej „nie do zniesienia” i grożąc konkretnymi działaniami, jeżeli pomoc humanitarna nie zostanie zwiększona.
W USA 38 proc. ankietowanych zgodziło się z twierdzeniem, iż Izrael dopuszcza się ludobójstwa, 26 proc. było przeciwnego zdania, a 36 proc. nie miało zdania.
Wśród Amerykanów to zwolennicy Partii Demokratycznej (52 proc.) i osoby poniżej 35. roku życia (53 proc.) najczęściej postrzegały sytuację w Gazie jako ludobójstwo.
Jednocześnie 54 proc. Kanadyjczyków przyznało, iż nie śledzi wiadomości o Bliskim Wschodzie lub obecnym konflikcie w Strefie Gazy. Tylko 9 proc. śledzi je bardzo uważnie, a 35 proc. — dość uważnie. Podobne wyniki zanotowano w USA.
Mimo to 49 proc. Kanadyjczyków i 54 proc. Amerykanów uważa, iż dobrze lub dość dobrze rozumie sytuację w Strefie Gazy.
Opinie o relacjach medialnych były podzielone: 20 proc. Kanadyjczyków uznało je za ogólnie zrównoważone, 20 proc. za bardziej przychylne Palestyńczykom, a 21 proc. za bardziej przychylne Izraelowi. W USA wyniki były niemal identyczne.
Kanadyjczycy pozostają sceptyczni co do możliwości osiągnięcia trwałego pokoju. 41 proc. uważa, iż jest to niemożliwe, 28 proc. wierzy w taką możliwość, a 31 proc. nie ma zdania. Największym pesymizmem cechowały się osoby powyżej 55. roku życia (51 proc. nie wierzy w pokój).
W USA odpowiedzi były bardziej podzielone: 34 proc. uznało, iż trwały pokój jest niemożliwy, a 33 proc. — iż możliwy.
Firma Leger przypomina, iż w przypadku sondaży internetowych nie można przypisać marginesu błędu, gdyż nie są one oparte na w pełni losowej próbie.
Na podst. Canadian Press