24 lutego 2022 rozpoczęła się inwazja Rosji na sąsiednią Ukrainę. Czyn ten stworzył tak bezprecedensowy akt naruszenia wszelkich międzynarodowych norm, zawartych w celach Organizacji Narodów Zjednoczonych, iż w demokratycznej części świata wywołał prawdziwy szok i niedowierzanie. Intencje państwa rosyjskiego wobec sąsiada, znane już od kilku miesięcy, dzięki rozpoznaniu z różnych źródeł przez wywiady państw zachodnich. Zresztą poprzednie interwencje wojskowe w Gruzji, wschodniej Ukrainie i Syrii świadczyły o determinacji przywódców Rosji w odzyskiwaniu drogą militarną pozycji mocarstwa w wymiarze strategicznym.
Polska, jako jedno z pierwszych państw rozpoczęła operację dostarczenia uzbrojenia na Ukrainę, w celu uzupełniania dużych strat, poniesionych przez armię wschodniego sąsiada. W pierwszej partii sprzętu wojskowego, który dostarczano bezpośrednio przez granicę, były pojazdy proweniencji sowieckiej, pamiętające jeszcze czasy Układu Warszawskiego. Było to logiczne rozwiązanie, gdyż sprzęt tego typu, znajdujący się jeszcze w dużej ilości na wyposażeniu polskiej armii, mógł w miarę gwałtownie być adaptowany do potrzeb działań na froncie w Ukrainie przez żołnierzy, obsługujących podobne, lub choćby takie same wozy bojowe. Dostarczono więc czołgi T-72 różnych wersji, bojowe wozy piechoty BWP-1, haubice samobieżne 2S1 Goździk i wyrzutnie niekierowanych pocisków rakietowych BM-21. Na miejscu niektóre wozy bojowe, takie jak czołgi T-72M1 i T-72M1R, zostały przez ukraińskie służby techniczne doposażone w niezbędne systemy ochronne, w tym przypadku w pancerz reaktywny pierwszej generacji.
Konsekwencją zaistniałej sytuacji było pozbawienie znaczącej części polskich brygad pancernych i zmechanizowanych podstawowego uzbrojenia i braku możliwości szkoleniowych załóg pojazdów bojowych. W czołgi T-72 różnych wersji, uzbrojone były: 34 Brygada Kawalerii Pancernej (1 brabancki batalion czołgów i 2 flandryjski batalion czołgów), 20 Brygada Zmechanizowana (jeden batalion), nowa 19 Brygada Zmechanizowana (19 batalion czołgów- T-72M1R), 2 Brygada Zmechanizowana (batalion czołgów- Czarne) 21 Brygada Strzelców Podhalańskich (1 Batalion Czołgów im. płk. Józefa Koczwary). Do tego dochodzą bataliony uzbrojone w czołgi PT-91 Twardy (9 BKPanc- dwa bataliony, 15 BZmech- jeden batalion), których pewna ilość także trafiła na Ukrainę, co daje pokaźną ilość sześciu batalionów czołgów (po 53 czołgi w batalionie) bez podstawowego uzbrojenia oraz nieznaną liczbę czołgów PT-91 wysłanych na wschód (nieoficjalnie jest mowa o “ponad 240 czołgach T-72”). Oczywiście w jednostkach pozostawiono pewną liczbę czołgów, jednak potencjał bojowy batalionów uległ degradacji. Można zastanawiać się na ile wysoki był do tej pory, bowiem czołgi T-72 nie przedstawiały już dużej wartości bojowej, podobnie jak BWP-1 w batalionach zmechanizowanych.
W zaistniałej sytuacji postanowiono podpisać kontrakt na zakup od ręki (używana często ostatnio “wyższa konieczność”) i bez przetargu amerykańskie czołgi M1 Abrams i to w wersji M1A2 SEPv3. Stosowną umowę podpisano oficjalnie w kwietniu 2022 roku, jednak dopiero gdy General Dynamics otrzymał ostateczną zgodę z programu Foreign Military Sales prowadzonego przez agencję Defense Security Cooperation Agency (DSCA), rozpoczął się decydujący etap kontraktu. 14 lipca na terenie 1 Warszawskiej Brygady Pancernej z Wesołej oficjalnie przekazano opinii publicznej szczegóły zakupu przez Siły Zbrojne Rzeczpospolitej Polskiej 250 amerykańskich czołgów M2A2 Abrams w wersji SEPv3. Okazało się także, iż zakup czołgów będzie najdroższym w historii polskiej armii, całość oszacowano aż na 23 mld zł. Czołgi znajdą się na wyposażeniu 1 Warszawskiej Brygady Pancernej z Wesołej i w nowej 19 Brygadzie Zmechanizowanej z siedzibą w Lublinie, jednostkach podporządkowanych 18 Dywizji Zmechanizowanej z Siedlec.
Czołgi M1A2 SEPv3 (System Enhanced Package) powstały w ramach kontraktu z grudnia 2015 roku (o wartości 92,2 mln USD), pomiędzy US Army TACOM Lifecycle Management Command i General Dynamics Land Systems, na podstawie którego GDLS miał zmodernizować czołgi M1A2 SEPV2 Abrams do nowszej konfiguracji M1A2 SEPV3. Pierwszy z 45 zakontraktowanych czołgów Abrams M1A2 SEPV3 (wartość 270 mln USD), został dostarczony armii amerykańskiej w październiku 2017 r. US Army w lipcu 2018 roku złożyła następnie zamówienie w General Dynamics na modernizację 100 czołgów podstawowych M1A1 do M1A2 SEPv3. Następnie w styczniu 2019 roku General Dynamics Land Systems otrzymał zamówienie na dostawę o wartości 714 mln USD od armii amerykańskiej na modernizację dodatkowych 174 czołgów podstawowych M1A1 do standardu M1A2 SEPv3.
M1A2 Abrams SEP V3 ogólnie zachowuje układ czołgu podstawowego M1 ze stanowiskiem kierowcy w przedniej środkowej części kadłuba, wieżą w środkowej jego części i turbinowym układem napędowym z tyłu. Czołg M1 zaprojektowano od początku tak, aby w przyszłości można było dokonywać głębokiej modernizacji pojazdu, dostosowując wóz do przyszłych warunków bojowych. Jednak zakres prac, związanych z modernizacją pojazdu do tej wersji, wymusił tak głęboką ingerencję w struktury kadłuba i wieży, iż można śmiało określić M1A2 SEPv3 jako całkowicie nowy wóz z rodziny Abrams. W nowej wersji wzmocniono opancerzenie przodu wieży i jej burt, poprzez dodanie płyt pancernych nowego typu NGAP (Next Generation Armor Package) lub NEA (Next Evolutionary Armor). Także przedni pancerz kadłuba uległ widocznemu pogrubieniu. Zmiany konstrukcyjne wprowadzono także w dnie kadłuba, gdzie wzmocnione opancerzenie lepiej chroni czołg przed wybuchami min i improwizowanymi ładunkami wybuchowymi. Szacuje się, iż grubość pancerza przedniej części wieży wynosi 1000 mm, natomiast kadłuba 800 mm (pod kątem zero stopni od osi wzdłużnej wieży i kadłuba). Parametry opancerzenia wersji SEPv3 sprawiają, iż jest to aktualnie najlepiej opancerzony czołg na świecie.
W pojeździe zmodernizowano także magazyn główny amunicji, mieszczący się w niszy wieży, gdzie dla większego bezpieczeństwa zastosowano specjalne klapy wentylacyjne (blow off panels). Istotnym wzmocnieniem przeżywalności na współczesnym polu walki jest przygotowanie wariantu SEPv3 do montażu izraelskiego, modułowego systemu obrony aktywnej Trophy HV. W zakresie zintegrowanych systemów kierowania w czołgu została wymieniona (w ramach programu ECP1A Engineering Change Proposal) cała architektura elektroniczna, w tym celownik główny GPS (Gunners Primary Sight) oraz przyrząd panoramiczny dowódcy CPS (Commanders Primary Sight). Kamera termowizyjna reprezentuje urządzenie drugiej generacji. W SKO zastosowano łącze danych amunicji (ADL), co zapewniło programowanie pocisków M829A4 i AMP. Zmodernizowano środki łączności, poprzez zabudowę radiostacji rodziny JTRS (Joint Tactical Radio System) oraz BMS JBCP (Joint Battle Command Platform), co poprawiło współpracę z przyszłymi, brygadowymi zespołami bojowymi (BCT). Poprawiono także systemy diagnostyczne, dzięki którym można w krótszym czasie monitorować stan techniczny pojazdu. Czołg wyposażony jest w niskoprofilowy (LP) wspólny zdalnie sterowany system uzbrojenia M153 CROWS LP, zainstalowany z karabinem maszynowym 12,7 mm. Drugi karabin maszynowy M240 kalibru 7,62 mm jest również zamontowany współosiowo z głównym działem. CROWS LP jest wyposażony w ulepszoną kamerę dzienną, która wykorzystuje technologię obrazu w obrazie, do łączenia różnych pól widzenia i dzięki temu umożliwia dowódcy szerokie pole widzenia w trakcie ostrzału. Zastosowano także system zakłócania zapalników radiowych improwizowanych ładunków wybuchowych (IED) typu CREWT DUKEv3.
Dzięki modernizacji czołg M1A2 SEPv3 jest aktualnie najnowocześniejszym tej klasy wozem produkowanym seryjnie na świecie. Jednak te wszystkie ulepszenia zostały okupione zwiększeniem masy do aż 66,8 t., co jak na warunki europejskie jest wartością graniczną. W ramach umowy, strona amerykańska dostarczy, oprócz 250 czołgów, także 26 wozów pomocy technicznej M88A2 Hercules i 17 mostów samobieżnych M1074 JAB. Wraz z czołgami Abrams M1A2 SEPv3 i wozami wsparcia, Polska otrzyma także pakiet logistyczny oraz szkoleniowy. Zakupione zostaną także symulatory.
Jeszcze inna, zaskakująca informacja dotarła do opinii publicznej , gdy min. Błaszczak poinformował, iż Polska dokupi jeszcze 116 używanych czołgów Abrams dla dwóch batalionów brygady pancernej. Biorąc pod uwagę, iż celem polityki obecnego rządu jest kontrowersyjna strategia umieszczania większości sił lądowych na wschód od Wisły, Abramsy tej wersji trafiłyby do batalionów pancernych 18 Dywizji Zmechanizowanej. 6 grudnia 2022 roku amerykańska agencja ds. współpracy w zakresie obronności i bezpieczeństwa DSCA (Defense Security Cooperation Agency) poinformowała o wyrażeniu przez amerykański Departament Stanu na potencjalną sprzedaż Polsce 116 używanych czołgów M1A1 wraz z pojazdami towarzyszącymi i znacznym zapasem amunicji. Całość kontraktu jest obwarowana potencjalnością zakupu i odbywa się zgodnie z amerykańską procedurą FMS (Foreign Military Sales). Umowa dotyczy zakupu 116 używanych czołgów M1A1 FEP, 12 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2, 8 mostów samobieżnych M1110 Joint Assault Bridges, 6 wozów dowodzenia M577A3, 26 pojazdów M1152A1 na podwoziu HMMWV i 26 pojazdów M1279A1 JLTV.
Do tego dochodzi olbrzymia, jak na polskie warunki ilość amunicji 120 mm- 30928 sztuk amunicji ćwiczebnej podkalibrowej M865 TPCSDS-T, 20823 sztuk amunicji wielozadaniowej, ćwiczebnej M1002 TPMP-T, podkalibrowych pocisków z rdzeniem ze stopu zubożonego uranu typu M829A2 (50000 sztuk), M829A3 (2000 sztuk) i M829A4 (60000 sztuk).
Formacje pancerne US Marines przed wycofaniem czołgów posiadały 403 wozy M1A1 (wariantu M1A2 nie wprowadzano, w przeciwieństwie do US Army), jednak czołgi te były wielokrotnie modernizowane. Jeszcze pod koniec 2004 roku opracowano pakiet ich modernizacji do wersji Firepower Enhancement Program (FEP) i finalnie wspomniany pakiet zainstalowano na wszystkich 403 czołgach. Wozy otrzymały m.in. kamerę termowizyjną II generacji i liczne modyfikacje systemu kierowania ogniem. Zostały także wyposażone w system diagnostyczny. Otrzymały również system North Finding Module (NFM), powiązane elementy elektroniki analogowej i cyfrowej, wyświetlacz oraz precyzyjny lekki odbiornik systemu GPS (PLGR). Nowy dalmierz laserowy zapewniał dokładną lokalizację celu do ośmiu kilometrów. Dzięki temu Marines mogli określać współrzędne celów nie tylko do zwalczania celów opancerzonych, ale także jako element wsparcia. Abramsy wykorzystywane przez Marines miały też szereg drobnych modyfikacji dostosowujących je do służby w piechocie morskiej, chociażby system chrap (snorkel).
Zgodnie z dokumentami budżetowymi Marines, w połowie drugiej dekady dwudziestego pierwszego wieku, przeprowadzono kolejną modernizację, tym razem na 264 czołgach. w uproszczeniu polegała ona na wprowadzeniu zintegrowanego systemu wyświetlania i celowania Abrams (AIDATS) dla dowódcy wozu z zmodyfikowanym, stabilizowanym celownikiem na zdalnie sterowanym stanowisku strzeleckim (SCWS) wraz z kamerami – termowizyjną i dzienną oraz kolorowym wyświetlaczem. Tym samym zasięg wykrywania i identyfikacji celów w nocy i w złych warunkach pogodowych został znacznie zwiększony. AIDATS ma również wskaźnik azymutu, który pozwala dowódcy czołgu określić, gdzie w danym momencie znajduje się lufa armaty w stosunku do położenia kadłuba wozu.
Ostatni, trzeci element modernizacji określany jako slew-to-cue umożliwia dowódcy obrót wieży czołgu niezależnie od działonowego. W praktyce oznaczało to, iż dowódca czołgu mógł prowadzić obserwację dzięki zdalnie sterowanego stanowiska, i w tym kierunku obracać wieżą – wykorzystując w tym celu jeden ergonomiczny system sterowania. Dzięki temu dowódca Abramsa z systemem AIDATS może w praktyce efektywnie współpracować z działonowym w namierzaniu celów, wyszukując je niezależnie od niego. Wstępne testy pokazały, iż wszystkie elementy modyfikacyjne przyczyniają się do skrócenia czasu namierzania celu z sześciu do trzech sekund.
Kilkadziesiąt czołgów w ramach tych modernizacji otrzymało też dodatkowy pancerz boczny (Improved Side Armor). Następna modernizacja, planowana na lata 2020-2024 nie doszła do skutku z powodu decyzji o wycofaniu czołgów podstawowych z oddziałów pancernych piechoty morskiej USA. Jako ciekawostkę, można podać fakt zastosowania w SEPv3 systemu łączności wewnętrznej firmy Harris, będącym licencyjną wersją polskiego systemu łączności wewnętrznej Fonet polskiej spółki WB Electronics.
Dostawy 250 pojazdów Abrams M1A2 SEPv3 mają być dokończone w 2026 roku, jednak już w tym roku wypożyczono od US Army 28 egzemplarzy SEPv2, które mają posłużyć do zapoznania się polskich żołnierzy z nieznaną im konstrukcją. W przyszłym roku do Polski trafią pierwsze M1A1 FEP, które jak się okazało, mają zasilić jednak bataliony pancerne 1. BPanc oraz 21. BSP, które zostaną w późniejszym okresie zastąpione przez wersję SEPv3. Łącznie całość kontraktu będzie kosztować polskiego podatnika 8,50 mld USD netto, czyli ok. 38 mld PLN.
Tekst i grafika: Jarosław Janas