W samym środku dyplomatycznych rozmów i nadziei na zawieszenie broni, Ukraina znów musi zmierzyć się z brutalną rzeczywistością wojny. Atak na cywilny autobus w obwodzie sumskim, który zakończył się śmiercią dziewięciu osób, rzuca cień na jakiekolwiek pokojowe deklaracje. Dramat rozegrał się zaledwie kilka godzin po zakończeniu pierwszych od lat bezpośrednich rozmów rosyjsko-ukraińskich, które miały przynieść deeskalację. Zamiast pokoju – kolejne ofiary.

fot. Warszawa w Pigułce
Śmierć w cieniu rozmów pokojowych. Rosjanie zaatakowali cywilny autobus – rośnie liczba ofiar
Gdy świat z nadzieją śledził sygnały o bezpośrednich rozmowach pokojowych między Rosją a Ukrainą w Stambule, na północno-wschodniej Ukrainie doszło do brutalnego aktu przemocy. W okolicy miejscowości Biłopilja w obwodzie sumskim wrogi dron uderzył w cywilny autobus, zabijając co najmniej dziewięć osób. Cztery kolejne zostały ranne – poinformowały lokalne władze.
Atak w rejonie Sum. Dron uderzył bez ostrzeżenia
Według informacji przekazanych przez Wojskową Administrację Obwodu Sumskiego, celem ataku był autobus poruszający się trasą Biłopilja–Sumy. Rosyjski dron kamikadze typu Lancet uderzył w pojazd, który wiózł cywilów – ludzi wracających do swoich domów lub próbujących uciec od wojennej codzienności. Gubernator obwodu, Ołeh Hryhorow, poinformował, iż na miejsce tragedii natychmiast skierowano zespoły ratunkowe. Ranni zostali przewiezieni do szpitali, ale ich stan nie został na razie ujawniony.
Uderzenie w ludność cywilną w dniu rozmów pokojowych
Do tragedii doszło w dramatycznym momencie – zaledwie kilka godzin po zakończeniu rozmów pokojowych w Stambule. Było to pierwsze spotkanie rosyjskich i ukraińskich delegacji twarzą w twarz od trzech lat. Tym bardziej szokujące jest, iż właśnie w tym dniu Rosjanie przeprowadzili atak wymierzony w nieuzbrojonych cywilów, pokazując, jak krucha i pozorna może być każda nadzieja na deeskalację.
Rosja stawia ultimatum. Grozi okupacją kolejnych regionów
Jak przekazują źródła dyplomatyczne, podczas negocjacji w Turcji Rosja zażądała od Ukrainy wycofania wojsk z tych części obwodów ługańskiego, donieckiego, chersońskiego i zaporoskiego, których Rosja nie zdołała dotąd zająć. Dodatkowo Moskwa zagroziła, iż w przypadku odmowy rozpocznie działania zbrojne w celu zajęcia obwodu charkowskiego oraz właśnie sumskiego – regionu, w którym doszło do tragicznego ataku na autobus.
Świat wstrzymuje oddech. Ukraina pod presją, cywile płacą najwyższą cenę
W cieniu dyplomacji rozgrywa się wojna, w której to cywile ponoszą największe koszty. Atak w rejonie Sum dobitnie pokazuje, iż dla Rosji choćby dzień rozmów pokojowych nie stanowi powodu do wstrzymania przemocy. Społeczność międzynarodowa już teraz żąda wyjaśnień i reakcji, ale nad Ukrainą unosi się widmo kolejnej fali agresji.
Śmierć niewinnych ludzi w autobusie pokazuje, jak daleka jest droga do prawdziwego pokoju.