Rubio bojkotuje Rosjan. USA zniechęcone

bejsment.com 9 godzin temu

Marco Rubio i Donald Trump

– Nie zamierzamy już latać po całym świecie i uczestniczyć w spotkaniach, które nie przynoszą żadnych rezultatów – oświadczył sekretarz stanu USA Marco Rubio podczas czwartkowej rozmowy z dziennikarzami w tureckiej Antalyi, gdzie odbywało się spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw NATO.

Polityk skrytykował dotychczasowe wysiłki mediacyjne oraz skład rosyjskiej delegacji, sugerując, iż realny przełom może przynieść jedynie bezpośrednia rozmowa prezydentów Donalda Trumpa i Władimira Putina.

USA tracą cierpliwość

Rubio przyznał, iż Stany Zjednoczone są rozczarowane przebiegiem rozmów pokojowych i ich dotychczasowymi rezultatami. Podkreślił, iż pierwotnie zapowiadano możliwość bezpośrednich rozmów między delegacjami Rosji i Ukrainy – jednak nic na to nie wskazuje.

– Przyjechaliśmy, bo powiedziano nam, iż może dojść do bezpośrednich rozmów. Taki był pierwotny plan. Ale to się nie stanie – przynajmniej nie na takim poziomie, na jakim mieliśmy nadzieję – powiedział.

Rubio ocenił, iż skład rosyjskiej delegacji, na czele której stoi były minister kultury i obecny doradca Putina, Władimir Miedinskij, nie daje podstaw do optymizmu. – Nie sądzę, by Rosja zgodziła się w piątek na zawieszenie broni. Wszystko wskazuje na to, iż nie są gotowi na poważne negocjacje – stwierdził.

Tylko Trump i Putin?

Sekretarz stanu przekonywał, iż dopiero spotkanie Trumpa z Putinem mogłoby przełamać impas. – Mam nadzieję, iż się mylę i jutro dojdzie do przełomu. Ale szczerze mówiąc, nie wierzę, iż coś się zmieni, dopóki prezydent Trump nie spotka się twarzą w twarz z Putinem i nie ustali jego rzeczywistych intencji – powiedział.

Rubio dodał, iż Trump jest gotów zaangażować się w sprawę pokoju „tak długo, jak będzie to konieczne”, ale nie ma sensu uczestniczyć w dalszych spotkaniach, które nie prowadzą do konkretów.

Spotkania na różnych szczeblach

Rubio zapowiedział, iż w piątek spotka się z tureckim ministrem spraw zagranicznych oraz z ukraińską „delegacją wysokiego szczebla”. Z delegacją rosyjską – jak podkreślił – spotka się natomiast ktoś „na odpowiednim poziomie”, sugerując tym samym, iż Rosja nie wysłała na rozmowy przedstawicieli o wystarczającej randze.

Na podst. i.PL

Idź do oryginalnego materiału