19 września podczas nocnego szkolenia spadochronowego w Stanach Zjednoczonych doszło do tragicznego wypadku, w którym życie straciło dwóch polskich żołnierzy Wojsk Specjalnych. Obaj byli operatorami Jednostki Wojskowej GROM – elitarnej formacji, znanej z najwyższego poziomu wyszkolenia. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało, iż rodziny poległych otrzymały pełne wsparcie psychologiczne i organizacyjne. Wojsko zapewnia, iż przyczyny wypadku są teraz dokładnie badane przez specjalną komisję, która ma wyjaśnić wszystkie okoliczności i sprawdzić czy zachowano procedury bezpieczeństwa.

Jednym z poległych był Karol Rubin, sportowiec z Orzysza w województwie warmińsko-mazurskim. Wojskowy osierocił syna. Jego kolega, również operator GROM-u, pochodził z Suwałk. Informacja o ich śmierci wstrząsnęła lokalnymi społecznościami. Jednostka Wojskowa GROM w oficjalnym komunikacie nazwała obu żołnierzy „Cichociemnymi Operatorami” nawiązując tym samym do legendarnych spadochroniarzy z czasów II wojny światowej. „Cześć Ich Pamięci” – napisano we wpisie.
Śmierć żołnierzy wstrząsnęła Polską. Prezydent Karol Nawrocki i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz wyrazili głęboki żal i złożyli kondolencje rodzinom ofiar. Solidarność z Polską wyraziła też ambasada Stanów Zjednoczonych, publikując w mediach społecznościowych wyrazy współczucia.
Elitarne szkolenia spadochronowe, w których brali udział, przygotowują operatorów do działań w najtrudniejszych warunkach. Takie ćwiczenia realizowane są w różnych miejscach na świecie, a ich udział zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem. Dlatego komisja ma nie tylko wyjaśnić, co dokładnie się stało, ale też wskazać ewentualne wnioski dotyczące bezpieczeństwa. Śmierć dwóch żołnierzy GROM-u to ogromna strata dla całych Sił Zbrojnych RP. Koledzy z jednostki, przełożeni i przedstawiciele państwa podkreślają profesjonalizm, poświęcenie i oddanie służbie poległych. Zapewniono też, iż pamięć o nich zostanie zachowana – zarówno w środowisku wojskowym, jak i w świadomości społecznej.
MS