Donald Trump wygrywa wybory prezydenckie w USA - podała w środę agencja AP. Kandydat Republikanów zdobył 277 głosów elektorskich, czyli siedem ponad wymagane minimum. Kandydatka Partii Demokratycznej Kamala Harris w tej chwili ma, według AP 224, głosy elektorskie.
O tym, jakie konsekwencje dla światowego bezpieczeństwa ma wybór Amerykanów, mówiła w „Polityce w południe” posłanka PiS Anna Milczanowska. Jedną z obietnic, którą podnosił w kampanii Trump było szybkie zakończenie wojny w Ukrainie.
Milczanowska podkreśliła, iż samym straszakiem dla Rosji jest samo NATO, ale państwa muszą przekazywać adekwatne środki na wojsko.
- Trump będąc prezydentem i teraz też adekwatnie ciągle się upomina, iż nie wszyscy są takimi płatnikami. Samo NATO jest tak potężną organizacją militarną skupiającą tych kilkadziesiąt państw - mówiła polityk.
Jak podkreśliła Milczanowska, Donald Trump lubi Polskę.
- Ma taki stosunek do naszego kraju. Nie jest obojętny, bo o Polsce i Polakach wyraża się zawsze bardzo dobrze i robił to choćby teraz w trakcie tej kampanii. Bardzo bliska jego sercu, więc ja bym tutaj takich obaw nie miała - wskazała.
Mimo braku ostatecznych wyników wyborów prezydenckich gratulacje Donaldowi Trumpowi złożył już szef NATO Mark Rutte, a także przywódcy części krajów, w tym prezydenci Polski, Ukrainy i Francji oraz premierzy Węgier, Wielkiej Brytanii i Włoch.