– Dzisiaj chciałbym opowiedzieć Wam, co najbardziej podobało mi się w muzeum. Najbardziej spodobała mi się mozaika – miała interesujący wzór – mówił Gustaw, mieszkaniec Karpacza.
– Mnie najbardziej podoba się tamta wystawa z takimi jakby strzelbami, właśnie to mi się podoba – powiedziała Nela, mieszkanka Karpacza.
– Najbardziej spodobały mi się czołgi, bo były różne, z dawnych lat. Kiedyś wyglądały inaczej – zaznaczył Bartek, mieszkaniec Karpacza.
– Mnie najbardziej podobały się te auta, bo były takie czerwone, żółte i fajne – mówiła Julia, mieszkanka Karpacza.
– Te drukowanki były świetne – podkreśliła Zofia, mieszkanka Karpacza.
– Wystawa musiała znaleźć się w takiej instytucji, która opowiada tematycznie o zabawkach. Wystawa nosi tytuł „Bawią, uczą, wychowują – zabawki z Dolnego Śląska w czasach PRL-u”. Dokumentuje ona historię dolnośląskich spółdzielni i zakładów zabawkarskich, których na terenie Dolnego Śląska było kilkanaście. Na wystawie zgromadziliśmy ponad 100 eksponatów, które ukazują całą historię dolnośląskiego zabawkarstwa – tłumaczyła Agnieszka Lemiszewska, Dyrektor Miejskiego Muzeum Zabawek Ze Zbiorów Henryka Tomaszewskiego.
Spytaliśmy dzieci, czy wiedzą, czym bawili się ich rodzice.
– Najbardziej podobały mi się te drewniane klocki, mam w domu trochę podobne. Moja mama, kiedy była mała, chyba mogła się takimi bawić – mówiła Nela.
– Myślę, iż starymi autami. A mama pewnie bawiła się lalkami – powiedział Gustaw.
– Te drukowanki – zaznaczyła Julia.
– Nie wiem – dodała Zofia.
– Moja mama mogła bawić się lalką ze szklaną głową, a tata samochodzikami – mówił Bartek.
– Mamy tutaj bardzo dużo ciekawych eksponatów. Na przykład tylko cztery eksponaty pochodzą z Wrocławskiej Spółdzielni Mechaników. Niektóre spółdzielnie lub zakłady mają bogaty dorobek archiwalny, co pozwala nam udokumentować ich historię i dorobek zabawkarski, ale są też takie, które działały przez kilkanaście lat i zachowało się po nich bardzo mało materiałów i zabawek. Na wystawie oraz w katalogu przedstawiamy historię prawie kilkunastu spółdzielni. Cały czas poszukujemy nowych informacji i apelujemy do państwa: jeżeli znacie historię takich zakładów, możecie się nią podzielić albo posiadacie zabawki pochodzące z dolnośląskich zakładów lub spółdzielni zabawkarskich, czekamy na państwa informacje – podkreśliła Agnieszka Lemiszewska.