Rozgoryczenie w Kijowie wobec państw Zachodu rośnie. - Zamiast przekazania niezbędnej broni dalekiego zasięgu, Ameryka obserwuje, Wielka Brytania obserwuje, Niemcy obserwują... - wyliczał prezydent Ukrainy. Wołodymyr Zełenski podkreślił, iż armia zna rozlokowanie żołnierzy Korei Północnej w Rosji, ale nie może ich zaatakować, gdyż nie ma odpowiedniej broni.